Drabble → Ȥbɑաíҽղղყ Ɓɾɑƙ
Puenta nie jest moim pomysłem.
––?/––
Mała Zuzia chodzi jak z krzyża zdjęta. Myśli o dziadku. Tylko dziadek jej z dziadków pozostał. Najukochańszy. A teraz przebrzydły wirus z głupią koroną, może go skrzywdzić. Zamyślona wychodzi na podwórko i zauważa sąsiada. Siedzi w oknie. Macha ręką, żeby podeszła. Nie ma ochoty na rozmowę, ale podchodzi.
–– Co tam Zuzia słychać?
–– Boję się o dziadka.
–– Słusznie... ale podobno dziadek ma kłopoty z pamięcią.
–– On nic nie pamięta, proszę pana. Nawet mnie.
–– To nie musisz się martwić.
–– Dlaczego?
–– Ty mnie dziecko posłuchaj. Gdy wirus wejdzie w twojego dziadka…
–– To co?
–– "To zapomni po co przyszedł".
–– I dziadka nie ugryzie?
–– Właśnie.
Komentarze (10)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam znad maszyny :-)
Co do puenty, to kolega mi rzekł, bo gdzieś wyczytał w internetach.
A geneza puenty.... hmm?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania