Drabble→*@*→Droubble→Przepraszam
—?/––
Już po raz kolejny puka do drzwi sąsiada. Chce go przeprosić. Zrzucić z siebie ten ciężar. Problem w tym, że sąsiad nigdy nie otwiera. Dzisiaj – o dziwo – szczęście dopisało. Otworzył.
–– Cześć. Chciałbym ciebie...
Pech chce, że zdania nie kończy, gdyż umiera. Zgodnie z zasadą: „Nie znasz dnia ani godziny.”
Gospodarz domu jest wzburzony. Nie dosyć, że na pewno pragnął mnie wyzwać, to jeszcze mi wykitował przed drzwiami. Miałem z palantem problem kiedy żył i mam problem po jego śmierci.
Na pogrzeb nie poszedł. A co. Czy muszę iść? – pomyślał wtedy.
*
Słyszy pukanie do drzwi. Chyba nie on? Przecież nie żyje. Tym bardziej otwiera, uspokojony.
Widzi małą sąsiadkę. Ośmioletnią Zuzię. Córkę nieboszczyka.
–– Za co mnie przepraszasz? Dziecko kochane. Co z tobą? Jadłaś dziś śniadanko?
–– Jeszcze nic nie mówiłam, proszę pana, ale mama kazała przekazać…
–– Mam gdzieś, co kazała przekazać.
Sąsiad niecierpliwie wzburzony zamyka drzwi.
*
Kolejne pukanie.
Ocipieli z tym waleniem? Czubek jakiś? No tak. Listonosz.
–– Człowieku! Za co ty mnie przepraszasz?
–– Przecież nic nie powiedziałem.
*
Rześki poranek w zakładzie psychiatrycznym. Słychać wciąż to samo.
–– Za co ty mnie przepraszasz? To ja ciebie przepraszam.
— Za co ty mnie przepraszasz? To ja ciebie przepraszam…
*
Wśród personelu ma ksywę→Mister Sorry.
Komentarze (12)
Ale bez dalszego komentarza...
Pozdrawiam.
?
Serdeczności?
Pozdrawiam ;).
Dobre.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania