Drabble → Poezjocjanka
To jeno bajka.
Poezjocjanka pragnie zakosztować literackich frykatesów, gdyż na parterze… ni cholery.
Odwiedza firmę o wdzięcznej nazwie: „Poetyckie Doznania”.
–– A zatem chce pani doświadczyć: mocnej pięknej metafory?
–– Natychmiast!
–– Płatne z góry.
Po chwilowym ogłuszeniu, stęskniona słyszy kojące słowa:
–– Proszę spojrzeć… dokąd sięga czubek szubienicy.
–– Doskonale wiem dokąd... sięggachr
–– To metafora łabędziego śpiewu. Doznania zapierające dech w piersi.
–– Pierchchchsiach.
–– Przepraszam… piersiach… wolniutko dociskająca się pętla. Jesteśmy firmą z wiekową tradycją. Dbamy o renomę.
–– Nie pierdochrry.
–– Też tak sądzę... grafomania... zwykły sznurek, nie wytrzymałby ciężaru poetyckiej wiedzy.
–– Dupekchryyy
–– Miło słyszeć pochwałę. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby sprostać wymaganiom przemiłej klientki. Fakturkę przykleję do sinego języczka.
Komentarze (16)
Ty mnie nie przestaniesz zaskakiwać.
Pozdrawiam.
3.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania