Sułtanka Faize roz 12 " To nie może być prawda ! "
Anbare była załamana. Zrobiło jej się gorąco, a do oczu napłynęły łzy. Anna podeszła do niej, Anbare zatrzymała ją ręką.
Przełknęła ślinę, po czym powiedziała:
-Zostaw mnie samą
- Ależ Anbare...- powiedziała Anna.
-Wyjdż - odparła stanowczo.
Rudowłosa wyszła patrząc na nią ze smutkiem.
Anbare osunęła się na podłogę.
Zaczęła mocno płakać.
Ból który przeżywała był nie do opisania. Mężczyzna którego pokochała całym swoim sercem okazał się jej bratem!!.
Zacisnęła palce na skrawku dywanu. Spojrzała na stoliczek.
Leżały tam skrzypce. Poczuła smutek, który przemieniał się w coraz większą rozpacz. Dotknęła srebrnej kolii od sułtana która spoczywała na jej piersi. Zacisnęła powieki. Co ma teraz zrobić ?!, jak wytłumaczy to sułtanowi ?!.
Usłyszała kroki. Prędko wstała i otarła łzy, stanęła tyłem. Do komnaty weszła Firial kalfa.
-Anbare Hatun, sułtan cię wzywa - powiedziała kobieta.
Wzięła głęboki oddech.
Szybko minęła kalfę, trącając ją ramieniem.
Pędziła przez korytarze.
W końcu znalazła się na złotej drodze, którą pokonała w mgnieniu oka.
Znalazła się przed komnatą.
Bez wachania silnie odepchnęła strażników.
-Hatun!!- krzyknął jeden.
Jednak ona nie zwróciła na to uwagi. Była już w komnacie sułtana.
-Anbare !! - cieszył się sułtan
Podszedł do niej.
-Anbare ! , ty płakałaś!?, co się stało.
Anbare spojrzała na niego smutnym spojrzeniem.
-Powiedz, ktoś cię skrzywdził- nalegał coraz bardziej zaniepokojony.
Ona jednak przygryzła wargi robiąc coraz bardziej smutny wyraz twarzy. Nie chciało jej to przejść przez gardło, było to z nią niezmiernie sprzeczne, oznaczałoby to koniec ich miłości.
-Bajezid... my - odważyła się w końcu.
-Tak ? - odparł zdenerwowany sułtan
-My...- powiedziała.
Zakręciło jej się w głowie, zmrużyła oczy.
-Anbare, dobrze się czujesz?- zapytał sułtan.
Wtej chwili Anbare przewróciła się. Zemdlała. Sułtan szybko ją złapał. Wziął ją na ręce.
Wezwać medyka - krzyknął z przerażeniem.
Komentarze (10)
Ty masz jednak tempo pisania.
5
Tak wywnioskowałam. Chciała bym się mulić.
No i tutaj tak kolorowo nie jest. Zapominasz się i popełniasz błędy i powtórzenia. Tamten rozdział wyszedł Ci bez porównania lepiej. Najczęstszym twoim błędem jest to, iż nie wstawiasz przed "który" przecinka. Czekam na kolejną część, lecz tym razem daję 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania