Poprzednie częściSułtanka Faize roz 3 " W niewoli"
Pokaż listęUkryj listę

Sułtanka Faize roz 4 " Nie bój się"

Selim aga ustawił dziewczęta w szeregu. Sara patrzyła smutno w stronę swej przyjaciółki. Z każdym krokiem oddalała się od niej. Wkrótce zniknęła za rogiem, rzucając jej ostatnie spojrzenie. Szła rozglądając się.

Wszystko wydawało jej się dziwne i nietypowe. Nie spodziewała się że zwykłe wyjście na targ może się tak skończyć. Czuła lęk, coraz bardziej narastający niepokój.

Spoglądała niepewnie na otaczających ją ludzi, na przechodniów, oraz na domy.

Nagle zauważyła że zbliżają się do wielkiego budynku. Był to pałac. Wprowadzono je bez większych ceregieli. Było tam dużo młodych kobiet. Wszystkie przyglądały się Sarze i innym dziewczynom z niezadowoleniem. Większość była pięknie ubrana. Miały na sobie niespotykaną biżuterię i zwiewne, jedwabne suknie.

Również pałac był zachwycający. Jego ściany zdobiły pomysłowe wzory, było też tam pełno poduszek i firanek. W ścianach były wnęki, w których stały kolorowe wazony. Po chwili nadeszła szczupła kobieta w wieku około czterdziestu lat.

-Selim aga !, To nowe niewolnice? - zapytała

-Ach Firial, ty zawsze marudzisz-odparł Selim

-Czemu mi nie powiedziałeś?

nie przygotowałam miejsc - powiedziała zakłopotana

-Oj tam, nie ważne - odparł zirytowany

-Firdus hatun - zawołał

W momencie pojawiła się śliczna szatynka.

-Słucham Selimie ago- powiedziała grzecznie.

-Zaprowadż nowe do hammamu...- i tu urwał ponieważ strażnicy zawiadomili że nadchodzi sułtanka Gülnihal.

Kazał niewolnicom pokłonić się.

Sara stała coraz bardziej oszołomiona. Jednak pod wpływem presjii poczuła odwagę, postanowiła wyjść sułtance na przeciw.

Pojawiła się Gülnihal, wchodząc do sali majestatycznym krokiem.Była smukła,wysoka oraz bardzo piękna. Miała zielono- niebieskie oczy.

Sara podbiegła do niej padając do jej stóp.

- Pani, jesteś moją jedyną nadzieją ! - powiedziała patrząc jej w oczy.

Sułtanka przykucnęła.

- Nie bój się dziecko - powiedziała.

Gülnihal patrzyła na nią ze spokojem i zrozumieniem.

-Pani, tak bardzo cię proszę, chcę wrócić do domu - rozżaliła się Sara.

-Rozumiem cię , też kiedyś byłam niewolnicą, jednak odmieniłam swój los, ciebie też to może czekać- dodała chcąc ją pocieszyć.

Sara spojrzała na nią błagalnie.

-Skąd pochodzisz-zapytała sułtanka

-Z lechistanu, pani- odpowiedziała Sara

-Ach tak - powiedziała zamyślona Gülnihal

-Jak się nazywasz-zapytała

-Sara Sabbe-odparła Sara

-Jak?...-powiedziała sułtanka.

Wpatrywała się ze zdziwieniem w Sarę. Pobladła i oparła się o ścianę.

-Sabbe, Sara Sabbe - odpowiedziała Sara zaniepokojona stanem sułtanki.

-Mój Boże... przecież tak ...- urwała zaciskając wargi

-Dobrze Saro, możesz odejść

Selimie zaprowadz je do hammamu - powiedziała, po czym stanęła dumnie starając się zachować spokój.

Odeszła w stronę swojej komnaty.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Tina12 23.06.2016
    Fajnie że pojawiły się opisy pomieszczeń. Czytam i stwierdzam, że to będzie jak Wspaniałe Stulecie wciągające.
    5
  • Dziękuję :)
  • Zabieram sie za rozdział 5
  • Szalokapel 26.06.2016
    Ohohoh, błędy już pomijam, jednakże troszkę ich jest. Ciekawie.
  • zaciekawiony 27.06.2016
    "Spoglądała niepewnie na otaczających ją ludzi, na przechodniów, oraz na domy.
    Nagle zauważyła że zbliżają się do wielkiego budynku. Był to pałac" - a pałac wyglądał... a miasto wyglądało... wydawało się że to kraj...

    "Wprowadzono je bez większych ceregieli. Było tam dużo młodych kobiet." - ale gdzie je wprowadzono? Do holu, głównej sali, osobnej części dla kobiet, lewego skrzydła, schowka na miotły, piwniczki z dżemami? Gdzie?
    Bo pałace z reguły są duże i mają dużo pomieszczeń, a ten sułtański był podzielony na części do których wstęp miały tylko niektóre osoby.

    "-Selim aga !, To nowe niewolnice? - zapytała" - no i znów wraca problem geografii. Dziewczyny porwano z jakiegoś kraju. Nie wiadomo jakiego bo autorka uznała że to nie ważne, ale innego. Zawieziono je gdzieś do imperium osmańskiego, w którym mieszkańcy mówią po turecku. A tymczasem wychodzi na to że nie ma żadnych problemów z dogadaniem się - Alicja rozumie o czym mówią, mówi do nich po swojemu, tamci jej odpowiadają.

    "-Ach Firial, ty zawsze marudzisz-odparł Selim
    -Czemu mi nie powiedziałeś? nie przygotowałam miejsc - powiedziała zakłopotana
    -Oj tam, nie ważne - odparł zirytowany" - nie ważna to jest chyba cała ta rozmowa bo nic z niej nie wynika.
  • NataliaO 27.06.2016
    Ciekawy pomysł, fajnie prowadzisz historię. Tytuł opowiadanie jest dobry i zachęcający, lubię takie klimaty; Trochę dialogi wydają mi się sztuczne, takie ucięte. Fajnie ze pojawiają się opisy; za poprzednie rozdziały 3, tu dam 4 :)
  • ObcaPlaneta 21.07.2016
    Napiszę tylko, że rozdział ciekawy. 5
  • Afraid13 22.07.2016
    Ciekawy... 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania