Poprzednie częściSułtanka Faize roz 3 " W niewoli"
Pokaż listęUkryj listę

Sułtanka Faize roz 13 " Szczęśliwa wiadomość "

Anbare obudziła się. Czuła promienie słońca, które oświetlały jej twarz. Przymrużyła oczy. Siedział przy niej Sułtan.

-Nareszcie się obudziłaś - powiedział całując jej ręce.

-Bayezid, co się stało? - zapytała.

On pogładził ją po twarzy.

-Stała się wspaniała rzecz - odpowiedział tajemniczo.

Dziewczyna spojrzała na niego.

-Czy to jest to, o czym myślę ?- zapytała z podekscytowaniem.

-Tak, moja kochana Anbare, spodziewasz się dziecka - odparł sułtan.

Brunetka przytuliła się do niego, a on podniósł ją. Sułtan zaczął się obracać, trzymając swą ukochaną w objęciach.

-Stój szalony !!- powiedziała Anbare śmiejąc się.

-Masz rację - odparł.

Ona pocałowała go z radości.

Usiedli na łóżku. Byli przeszczęśliwi. Wciąż nie mogli uwierzyć, że spotkał ich tak wspaniały cud.

Dowiedział się o tym cały pałac.

Sułtanka Gülnihal przyszła aby pogratulować przyszłym rodzicom. Gdy tylko weszła, Anbare przypomniała sobie wszystko. Posmutniała spuszczając głowę.

Popatrzyła na sułtankę, która gratulowała Bayezydowi.

Kobieta podeszła jeszcze do Anbare.

-Ach moja droga, tak się cieszę !

- powiedziała.

-Dziękuję ci, pani- odpowiedziała brunetka

Nie wiedziała co zrobić, przecież nie wyprosi sułtana, aby porozmawiać z Gulnihal na osobności.

Z opresji wyrwał ją Ali bey, który pilnie chciał się skontaktować z sułtanem. Bayezid zostawił je same. W końcu mogła zadać to chyba najważniejsze w jej życiu.

-Pani, dlaczego mi nie powiedziałaś ?

Ciemnowłosa spojrzała na nią badawczo.

-O czym mówisz ? - zapytała.

-Dobrze wiesz... matko, dlaczego mi nie powiedziałaś ?, dlaczego pozwoliłaś abym pokochała swojego brata ? - mówiła z wyrzutem.

Sułtanka usiadła. Milczała patrząc przed siebie.

-To długa historia - powiedziała.

-Nie powinnam tego mówić, lecz zrobię to dla twojego dobra, sułtan nie jest moim synem - uspokoiła ją Gulnihal.

-Jak to? Przecież wszyscy nazywają cię sułtanką matką?- odparła zszokowana przyszła mama.

-Wychowałam go, ale nie jest on moim biologicznym synem, to syn sułtanki Gizem, która została wygnana przed laty... - urwała uznając że ujawniła już wystarczająco dużo.

-Majsun jest twoją siostrą - dodała po chwili.

Anbare odetchnęła z ulgą.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Tina12 26.06.2016
    Cieszę się, że sułtan jednak nie jest jej bratem.
  • Szalokapel 26.06.2016
    powiedział całując jej ręce - Przed "całując" przecinek.
    -Stój szalony !!- powiedziała Anbare śmiejąc się. - Przed wykrzyknikami nie powinno być spacji. Po myślniku spacja. Po "Anabre" przecinek.
    Przed "aby" przecinek.
    Posmutniała spuszczając głowę. - Po "posmutniała" przecinek.
    Po wykrzykniku nie powinno być przecinka!
    Milczała patrząc przed siebie - Po "milczała" przecinek.
    Przed "że" przecinek.

    No no, fajnie! Tutaj tak samo dobrze posługiwałaś się przecinkami, oraz zastąpiłaś "Anabre" słowem "brunetka" Są postępy. Opowiadanie jest coraz bardziej ciekawsze. Czekam na kolejny rozdział 5.
  • Postaram się aby 14 roz był jutro, może więcej, w końcu wolne,są wakacje
  • Tina12 26.06.2016
    To życzę miłego pisania.
  • I poprawiam błąd, zamiast Anabare powinno być Anbare
  • Olga Undomiel 26.06.2016
    Bardzo fajna opowieść zapraszam do mnie
  • Olgo, już pdwiedziłam twój kanał, twoje opowieści są bardzo ładne, smutno mi że nas opuszczasz
  • Olga Undomiel 27.06.2016
    Zobaczymy, może jeszcze coś dodam
  • Margerita 27.06.2016
    Pięć bardzo fajne opowiadanie
  • Pięknie dziękuję ci Margerito :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania