Poprzednie częściSułtanka Faize roz 3 " W niewoli"
Pokaż listęUkryj listę

Sułtanka Faize roz 23 " Alicja Rossa"

Minął już prawie tydzień, a przygotowania komnaty Gizem wciąż trwały. Sułtanka uwielbiała przepych, więc wszystko musiało wyglądać jak najlepiej. Szukała czegoś wyjątkowego. Nic jednak jej się nie podobało. Uważała, że wszystkie przygotowane dla niej rzeczy nie były godne sułtańskiej matki.

Postanowiła wybrać coś osobiście. W tym celu udała się na targ. Oglądała z zaciekawieniem wszystkie sprzęty, dywany i inne ozdoby.

Wybrała nawet kilka z nich, które najbardziej jej się podobały. Pospacerowała jeszcze trochę, zadowolona z zakupu.

Przypatrywała się kupcom i innym ludziom. Nagle jej wzrok przykuły trzy dziewczyny, które na siłę były gdzieś ciągnięte przez dwóch, silnych mężczyzn.

Stawiały wielki opór, oraz krzyczały. Były bardzo wychudzone, zaniedbane i zmęczone. Sułtanka podeszła do nich.

-Co tu się u licha dzieje ? - krzyknęła.

-Nie twoja sprawa - warknął jeden z mężczyzn.

Blondynka o kręconych włosach, szatynka i rudowłosa spojrzały na nią błagalnym wzrokiem.

-Co chcesz z nimi zrobić ? - zapytała ponownie sułtanka. Była zirytowana tą sytuacją.

-Mówiłem ci żebyś się nie wtrącała ! - krzyknął podchodząc do niej.

-Zapłacę ci za nie potrójnie - powiedziała sułtanka.

-To i tak za mało, są mi potrzebne, dzięki nim będę miał dużo większe zyski - odparł ciągnąc blondynkę za przedramię.

-Naprawdę, wszystkie są ci potrzebne ? - powiedziała Gizem przyglądając się blondynce. Spodobała jej się.

-Ah, ta niedojda nie chce się słuchać, mogę ci ją sprzedać, żadnego porzytku z niej nie będzie - odparł rzucając niebieskooką na ziemię.

Sułtanka uśmiechnęła się.

-Zgadzam się - odparła.

Zapłaciła mu po czym jej strażnicy podnieśli dziewczynę.

-Doskonale wiem, gdzie was prowadzili, ciesz się że uratowałam cię, inaczej marnie byś skończyła - powiedziała Gizem idąc przed siebie.

Dziewczyna spojrzała na nią z ukosa. Była jej wdzięczna. Od wielu miesięcy żyła chyba najgorzej jak może żyć kobieta, wykonując najbardziej haniebny zawód. Przeszły już przez cały targ. Zamyślona blondynka zdała sobię sprawę że jeszcze nie podziękowała swej wybawicielce .

-Jestem ci bardzo wdzięczna - powiedziała prędko.

-Jak się nazywasz ? - zapytała sułtanka wsiadając do powozu.

-Alicja Rossa - wyszeptała blondynka.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Tina12 03.07.2016
    Fajne. 5.
  • Dzięki
  • Szalokapel 04.07.2016
    na poczatku powtórzenie "sułtanka"
    Uwarzała - Uważała.
    Przed "że" przecinek.

    Widzę, że Gizem wykorzysta Alicję. Tym razem często brakowało przecinków, wstawiam 4. Pozdrawiam, Szalo.
  • Dzięki, czwóreczka też dobra :-)
  • Tina12 04.07.2016
    A kiedy cz 24?
  • Chyba jeszcze dzisiaj, ale muszę domyślić pewną sprawę przewidzianą na ten rozdział
  • Tina12 04.07.2016
    Oki
  • Szalokapel 04.07.2016
    No to czekamy na na kolejny rozdział!
  • Jest, jest
  • Margerita 09.07.2016
    Pięć

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania