Poprzednie częściJest-Takie-Miejsce 1
Pokaż listęUkryj listę

Jest-Takie-Miejsce 76

Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że mi się nie podoba. Uśmiecham się i w pierwszej chwili jestem w takim szoku, że nawet nie krzyczę. W milczeniu wysiadamy z autobusu. To znaczy on wysiada, ze mną przewieszoną przez ramię. Ja leżę bezwładnie i wcale nie protestuję. Chwytam go dłońmi za koszulkę, chociaż wcale nie boję się o upadek. Czuję się bezpiecznie. Kiedy jesteśmy już na zewnątrz spodziewam się, że odstawi mnie na ziemię. On jednak tego nie robi i nie zmieniając pozycji, idzie dalej. Do szkoły mamy spory kawałek. Czy on zamierza mnie nieść aż pod same drzwi? Boże…Jest niesamowity. A ja jestem obrażającą się na niego wariatką. Nie krzyczę. Nie mówię nic. I nic nie widzę. Moja głowa skierowana jest przodem do jego klatki piersiowej. Przed oczami mam tylko materiał jego koszulki, a pod nią jego głośno bijące serce.

Nie dostrzegam ludzi wokół, ale wyraźnie ich słyszę. Pierwsza podbiega do nas Jolka i bierze ode mnie torebkę. Jestem jej za to wdzięczna. Za to, że nic nie mówi też. Inni jednak nie są tak taktowni i od razu komentują zaistniałą sytuację.

- Uuuuu, Zuza, nie za wygodnie ci? – Jako pierwszy odzywa się Rafał.

- Jak on cię kocha. – Podśmiewa się Mati.

- Księżniczka sama nie potrafi chodzić? – Nawet Olga ma coś do powiedzenia. Jak zawsze zresztą. Ani ja, ani Kuba nie odpowiadamy na żadną z zaczepek. Idziemy przed siebie. On idzie. Księżniczka leży. Chyba powinnam się odezwać. Tylko nic sensownego nie przychodzi mi teraz do głowy. Zaskoczył mnie. Tak, jak nigdy przedtem.

- Chyba dalej dam radę – mówię bardzo cicho, bo nie chcę żeby pomyślał, że znowu mam jakiś problem. Nie odpowiada, a ja czuję się coraz bardziej niezręcznie.

Jesteśmy jakoś w połowie drogi. Nie odezwał się do mnie ani słowem. Próbuję więc jeszcze raz.

- Kuba, naprawdę już dalej dojdę. Możesz mnie postawić na ziemię. – Nadal cisza. Jest zły. Jest zły za całą tą wcześniejszą akcję. Wcale mu się nie dziwię. Mimo swojej złości niesie mnie i odstawia na miejsce, dopiero kiedy jesteśmy krok od szkoły.

- Teraz chyba dasz radę – mówi i nie czekając na odpowiedź, znika za drzwiami.

Zostawił mnie. Tak po prostu. A ja nawet nie podziękowałam…Targają mną przeróżne myśli i przeróżne emocje. Z jednej strony cieszę się, że stać go było na taki gest, ale z drugiej przytłacza mnie fakt, że nie jest między nami w porządku. Jeszcze dziesięć minut temu to ja byłam wściekła na niego. Teraz role się odwróciły. Urzekł mnie tym, co zrobił i jego akcja nad jeziorem prawie całkiem poszła w zapomnienie. Teraz to on jest niezadowolony. To chyba nie najlepsze słowo. Jest smutny? Zły? Zawiedziony? Rozczarowany? Przytłoczony? Obojętny? Nieee, tylko nie obojętny. Wszystko zniosę, poza obojętnością.

- Jak romantycznie – odzywa się do mnie Ola, poruszając znacząco brwiami.

- Bardzo – odpowiadam jednym słowem, nie chcąc analizować tego, co się wydarzyło.

Razem z Olą wchodzę do szkoły. Rozglądam się na korytarzu, ale nigdzie go nie ma. Na pewno jest w swoim pokoju. Powinnam podziękować. Najpierw jednak muszę się pozbyć tej śmiesznej torby z kostek. Jakoś udaje mi się doczłapać na górę. W klasie czekają na mnie Jola i Ania.

- Wniósł cię po schodach? – pyta przyjaciółka.

- Nie.

- Czekaj, czekaj, nie ściągaj tego – prosi i wyciąga z mojej torebki aparat. Wariatka. Siadam na ławkę i wyciągam nogi do przodu pozwalając jej zrobić pamiątkowe zdjęcie. Kiedy kończy, pomaga mi się uwolnić z objęć tej zielonej folii.

- Kuba jest świetny – mówi nagle, sprawiając, że nie wiem, co odpowiedzieć. – Fajnie cię niósł. Jednak Damian miał całkiem dobry pomysł.

- Z Damianem to ja sobie później porozmawiam.

- Nie wkurzaj się na niego.

- Już ty go nie broń.

Do pokoju wchodzi Judyta. Patrzy na mnie i dziwnie się uśmiecha. Chyba też chce coś powiedzieć na temat mojej podróży z autobusu do szkoły. Jednak się powstrzymuje i podchodzi do tablicy. Bierze kredę i zaczyna coś rysować.

- Powinniśmy się tu wszyscy podpisać – mówi i już na tablicy widnieje duży napisz ,,Dżudit”. Jola i Ola idą za jej przykładem. Po chwili dołącza też Ania. Ja korzystam z okazji i wymykam się z klasy.

Mam zamiar nakrzyczeć troszkę na Damiana. No może nie do końca. Mam zupełnie inny cel. Konfrontacja z Damianem jest tylko pretekstem. W rzeczywistości zależy mi na tym, żeby zobaczyć Kubę. Cieszę się, że dzielą pokój, bo ewentualnie będę mogła poudawać, że przyszłam oddać Damianowy foliową torebkę. Niosę ją ze sobą, zastanawiając się, co powinnam powiedzieć. Kubie oczywiście. Rozmów z Damianem nie muszę planować. Są zawsze naturalne i spontaniczne. Kuba to inna bajka. Tylko, czy moja? …

Otwieram drzwi i pewnie wchodzę do pokoju chłopaków. W środku zastaję tylko jednego z nich. Jest odwrócony do mnie tyłem. Sięga coś z torby i podchodzi do okna. Nie odwraca się. Musi wiedzieć, że to ja. W innym wypadku na pewno zachowywałby się inaczej. Czyli nadal jest zły. I co? Mam tak po prostu zawrócić i wyjść? Bez słowa?

- Widziałeś może Damiana? – Zadaje najgłupsze z możliwych pytań.

- Już się na niego nie wściekasz? – odpowiada pytaniem, ale nadal się nie odwraca.

- Jedyną osobą w tym pomieszczeniu, która się wścieka, jesteś ty.

- Ja?? – Nie wiem, czy to zasługa zdziwienia, czy czegoś innego, ale w końcu na mnie spogląda.

- No tak. Jesteś na mnie zły.

- A ty jesteś zła na mnie.

- Właściwie to przyszłam ci podziękować.

- A myślałem, że przyszłaś do Damiana – mówi z nutką rozbawienia i wkłada sobie coś do oka.

- Nosisz soczewki?? – Tylu rzeczy jeszcze o nim nie wiem...

Kiedy kończy, siada na swoim materacu i bezgłośnie prosi, abym zajęła miejsce obok.

- Postoję – odpowiadam troszeczkę skrępowana sytuacją. Jesteśmy w jego pokoju. Sami. Tylko on i ja.

- Miałaś mi podziękować. – Przypomina i uśmiecha się w taki sposób, jaki lubię najbardziej. Każdy jego uśmiech mi się podoba, ale ten łobuzerski wywiera na mnie największe wrażenie.

- Dziękuję – mówię cicho i nie wiem, jak się zachować.

- No chodź tu. Przecież cię nie zjem. Siadaj.

Właściwie czemu nie? Przecież tego właśnie chcę. Kładę zieloną folię na materac Damiana i zajmuję miejsce obok Kuby. Siedzimy chwilę w milczeniu. W końcu on odzywa się pierwszy:

- Zuza, czy my zawsze będziemy się kłócić?

- Na to wygląda.

- To może czas coś zmienić.

- Co masz na myśli?

- Znam taki jeden sposób. - Jest bardzo tajemniczy.

- Przestać w ogóle ze sobą gadać?

- Zwariowałaś? Normalna akcja, że już wolę, jak się na mnie wściekasz niż jakby…Jakby w ogóle nic miało nie być.

- Wkurzyłeś mnie nad tym jeziorem. - Zręcznie zmieniam temat.

- Nic nowego.

- Masz czasami takie napady złości, że sama zaczynam się ciebie bać – śmieję się i zaglądam mu w oczy. Są wyjątkowe. I to wcale nie jest zasługa soczewek. Jedno takie głębokie spojrzenie i wszystko jestem w stanie mu wybaczyć.

- No ale musisz przyznać, że czasami umiem być całkiem miły.

- Nie mogę zaprzeczyć. Przed chwilą byłeś bardzo miły. Zaskoczyłeś mnie.

- Jeszcze nie raz cię zaskoczę. A Krzysiek jest na czarnej liście.

- Proszę cię. Nie doszukuj się czegoś w niczym.

- A my? To coś? Czy nic? – pyta i czeka na moją odpowiedź.

- Coś. Zdecydowanie coś – mówię patrząc mu w oczy i po chwili znajduję się już w jego ramionach. Przytula mnie…I znowu wszystko wraca na miejsce.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • nagisa-chan 28.06.2016
    *o* 'słodko' jeżu jak ja ich koffam
    Nibarbie dodaj drugi °~° proszę
  • nagisa-chan 28.06.2016
    *Jezu
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    nagisa-chan Dziękuuuję! ;D :)
  • Teska 28.06.2016
    Superrrrrrrrrrrrrrr !Piękneeeeee ! Czekam na więcej. Przez momnt myslalam ze 75 cześci i już nie będzie .Ciesze ie ze to nie koniec.
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    Dziękuuuję! :) Nie, nie, nie. To jeszcze nie koniec :) O to się nie martwcie:)
  • Teska 28.06.2016
    NIEjestemBARBIE UFFFF !
    Będzie dzisiaj cd ?
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    Teska Może być xD :)
  • Margerita 28.06.2016
    Pięć, jak zawsze no Kuba pokaż na co cię stać
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    Dzięki Madzia :)
  • Margerita 28.06.2016
    NIEjestemBARBIE
    i zapraszam do zapoznania się z 11 Rozdziałem Życia Basi
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    Margerita Ok, ok xD Na pewno przeczytam:)
  • Margerita 28.06.2016
    NIEjestemBARBIE
    Wiesz przecież, że zawsze jesteś mile widziana u mnie
  • Teska 28.06.2016
    Mam małe pytanko : Czy na tych rekolecjach będzie jakaś dyskoteka ?? Chyba się domyślasz o co chodzi. xD
  • NIEjestemBARBIE 28.06.2016
    Pewnie, że będzie :):) xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania