Poprzednie częściJest-Takie-Miejsce 1
Pokaż listęUkryj listę

Jest-Takie-Miejsce 95

DAMIAN

 

Co mogę zrobić? Obejmuję ją, bo widzę w jej oczach prawdę. Zależy jej na mnie. Nie wiem, czy tak bardzo, jak mi na niej, ale zależy.

Nic się nie zmieni.

Wszystko będzie, jak dotychczas.

Uczucia trzeba trzymać na wodzy.

Będę kibicował jej i Kubie z całego serca.

Sam też powinienem się zająć porządkowaniem uczuć. Tylko… Nie wiem, od czego zacząć.

 

ZUZA

 

Jego bliskość jest tym, czego w tej chwili najbardziej potrzebowałam. Wszystko się uspokaja. Emocje opadają, jak wzburzone fale coraz delikatniej uderzające o brzeg. Jestem na brzegu. Wyłaniam się spod wody, pod siłą której prawie utonęłam. Jest dobrze. Wszystko jasne. Damian mnie tylko lubi. Ja tylko lubię jego. Cały świat może pogratulować mi spostrzegawczości. Powinno być wstyd tym wszystkim, którzy myśleli, że ja i Damian to coś więcej. Uśmiecham się i zadowolona z obrotu zdarzeń, w towarzystwie swojego PRZYJACIELA Damiana idę na obiad.

 

KUBA

 

Znowu widzę ich razem. Samych. Chuj mnie strzela na taki widok. Znam Damiana nie od dziś. Jeśli coś kombinuje, to nie chciałbym być w jego skórze. Kręci się koło niej, choć wie, jak bardzo jest to niebezpieczne. Nie może tak być. Idę tam. Jolka też chyba wyczuwa coś w powietrzu, bo zanim do nich dołączam, ona już tam jest.

- Co robiliście na zajęciach? – Chcę mieć porównanie, czy też musieli odpowiadać na takie głupie pytania. Jeśli tak, to chętnie usłyszę odpowiedź Damiana. Jolka zaczyna się śmiać, więc obstawiam, że w jej grupce było podobnie. Damian poważnieje i po chwili mówi:

- Zajęcia, jak to zajęcia. Męczące. Takie…Skłaniające do przemyśleń. – Mam nadzieję, że za dużo nie wymyśliłeś.

- To pochwal się, nad czym tak myślałeś. – Jestem pewny, że wszyscy mamy ten sam program. Musiał opowiedzieć o idealnej dziewczynie.

- Kuba, od kiedy ty się zrobiłeś taki chętny do rozmów na temat zajęć? – Włącza się Jolka. Chyba boi się usłyszeć odpowiedzi. A ja przeciwnie. Jestem jej bardzo ciekaw.

- Od kiedy spodobały mi się tematy. – Nie odpuszczam.

- Nie zauważyłam, żeby ci się podobały. Jak zwykle się wygłupiałeś. – Wiedziałem, że usłyszała wszystko, co powiedziałem. Tylko udawała zamyślenie i brak zainteresowania.

 

ZUZA

 

Olałam zajęcia, ale nie ogłuchłam. Pewnie, że usłyszałam tą jego głupia wypowiedź. Tylko potwierdziła, że lepiej się nie odzywać. Przecież nikt normalny nie będzie odpowiadał serio na takie pytania. Kubuś idealną dziewczynę opisał mniej więcej tak :, , Najważniejsze jest to, żeby kochała różowy kolor, jeździła na białym jednorożcu i miała lusterko w kształcie motylka”.

Mówiłam już, że jestem w nim zakochana?

 

OLA

 

Szkoda mi Judzi. Jest świetną dziewczyną, a tak beznadziejnie się zakochała. Kuba jest wart zainteresowania, ale ja nie jestem tak szalona. Wybieram grzecznych chłopców. Rafał i Robert są zdecydowanie najlepsi. Obaj przystojni, obaj wartościowi i obaj stabilni emocjonalnie. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Judyta wybrała trudniejszy typ. Nieosiągalny. Właśnie na niego patrzy, a mi żal się robi, że nie mogę jej pomóc.

- Judyta! Uspokój się! Patrz na mnie! – krzyczę do niej, bo wzdycha do Kuby, jak wariatka.

- Kiedy ja nie mogę…

 

OLGA

 

Znowu razem. Czy ona już zawsze będzie się przy nim kręcić? No nic. Do odważnych świat należy. Dosiądę się do nich. Stołówka dopiero się zapełnia i jest jeszcze sporo wolnych miejsc. Na moje szczęście, jedno po prawej stronie Kuby. Idę.

 

ANKA

 

Znowu siedzę pośród nich, a jest tak, jakby mnie w ogóle nie było. Gadają o czymś, śmieją się, a ja siedzę cicho, niezauważona. Nie wiem, czy Zuza kocha Damiana, ale wiem, że na sto procent coś do niego czuje. Jest między nimi jakieś dziwne przyciąganie. Może oboje to wypierają lub naprawdę tego nie widzą, ale… Z boku widać to doskonale. Idealnie do siebie pasują. Jolka i Zuza są do siebie bardzo podobne, a mimo wszystko między Jolką, a Damianem nie widzę żadnej chemii. Niby coś tam się między nimi dzieje, ale moja siostra jest na tyle szalona, że na pewno ma w głowie całą hierarchię wszystkich chłopaków stąd. Ostatnio mam wrażenie, że to Rafał jest na samej górze.

 

JOLA

 

Mój wzrok jakoś tak często ucieka w stronę Rafała. Jestem za to na siebie zła. Damian jest tak boski, że nie powinnam nawet patrzeć na nikogo innego. Tylko, że to nie byłabym ja. Ja lubię mieć porównanie i uwielbiam analizować. Punktem analizy są teraz dwie pary oczu. Obie niebieskie. Obie piękne.

Czy ja już zawsze taka będę? Gdybym mogła, chciałabym mieć ich obu. Kubą też bym nie pogardziła…Jezu! Już sobie wyobrażam, co by na to powiedziała Zuzanna.

Jolka, jesteś nienormalna! Masz Damiana na wyciągnięcie ręki, a szukasz uwagi innych?! Po co??!

Żebym ja to wiedziała. Może po prostu lubię być zdobywana. Damian ostatnio nie poświęca mi zbyt dużo uwagi. A ja zdecydowanie na nią zasługuję.

 

KUBA

 

Normalna akcja, że ja nie jestem przewrażliwiony. Nigdy nie bywam. Zuza i Damian posyłają sobie bardzo wymowne spojrzenia. Wkurwiają mnie. Oboje. Czy mało zrobiłem, żeby pokazać jej, że jestem zainteresowany? Myślałem, że podoba jej się, kiedy robię z siebie debila. Czyżby urok Damiana był silniejszy?

Olga… Jeszcze tej tu brakuje. Myślałem, że już odpuściła. Wiem, że to doskonała okazja, żeby wywołać zazdrość u Zuzy, ale nie chcę przeginać. Barbie jest uprzedzona do Olgi i wcale jej się nie dziwię. Nie mogę udawać, że podoba mi się Olga, bo przesadzę do tego stopnia, że naprawdę wybierze jego. Normalna akcja, że dopiero wtedy bym się wkurwił…

 

OLA

 

- Zobacz, Olga siada koło Kuby – mówię do Judyty i podziwiam ją za odwagę. Ja już bym się poddała po pierwszej porażce.

- Widzę…

- To ruszaj się. Idziemy.

- Gdzie? – Patrzy na mnie zdziwiona.

- Siadamy do ich stolika. Olga może, to ty też.

- Nie ma mowy!

- Ale ja cię wcale nie pytam.

 

JUDYTA

 

Olka ciągnie mnie za rękę i chwilę później siadamy już niedaleko Kuby. Ramię w ramię z Olgą.

- Kto was stamtąd wypłoszył? – pyta żartobliwie Jola.

Ja dopiero teraz czuję się spłoszona. Kuba na mnie zerka, a ja jestem pewna, że moja twarz zrobiła się purpurowa…Najchętniej bym uciekła.

 

KUBA

 

No proszę. Rozwiązanie samo się znalazło. Samo do mnie przyszło. Widziałem już wcześniej, że rumieni się na mój widok, ale nie miałem świadomości, że aż tak na nią działam. Jak ona ma na imię? Justyna? Jowita? To teraz bardzo chętnie sprawdzę, jak zareaguje Zuza, jak popatrzę na tą laskę, tak jak ona na Damiana. Musi być zazdrosna. Nie ma wyjścia. Musi w końcu pokazać, że jej zależy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Margerita 13.08.2016
    pięć
  • Teska 13.08.2016
    Cudneeeeeee <333
  • nagisa-chan 14.08.2016
    Jezu Kuba nawet nie znasz jej imienia! Zagadaj do jakiejś którą znasz!!!! Chłopie!!!
  • nagisa-chan 14.08.2016
    Czyżby Ania była zazdrosna o Jolkę 0^0

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania