Pokaż listęUkryj listę

Wiieeersz→LBnR↔106↔Babka z Piasku

Tak, to ja w piaskownicy.

Coś tam rozsypane.

Przyznaję sypko, ni to leżeć ni to szaleć,

chociaż niby sobą.

 

Widzę dzieci, one wiele zmienić mogą.

 

Na gorsze na lepsze, w sumie nie wiem,

jeszcze.

 

Deszcze popadał, jestem lepka mokra,

nęcą nadziei barwy,

wiosna.

 

Niosą maskę, na kształt kubełka chyba,

coś mi przypomina.

 

Wsypują mnie do wewnątrz.

 

Ulepione piękno, choć nic nie widzę,

ciemno.

 

Nagle jak we śnie, odkryli… ech,

świat wokół lśni,

a ja w nim.

 

Ślicznie tak mieć.

Być podobnym do części pnia drzew.

 

Coś niepokoi ziarenka,

jakaś cierń piaskowa,

choć nie chcę pamiętać,

to wraca natrętna.

 

Został ci kształt wiaderka,

nawet…bez wiaderka.

 

Wątpliwości mną targają.

 

Może lepiej być sobą,

chociaż rozsypaną?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania