Wiieeersz <*> Skunks
Na kanwie tekstu mego→Szambi→https://www.opowi.pl/l20zb-a65041/
--------------------------------------------------------------------------------------
śmierdział okropnie skunksem go zwano
wielu on bliźnim zatrwożył nozdrza
przy nim to nawet gówno pachniało
więc na obrzeżach musiał pozostać
razu pewnego hordy zbójeckie
naszą osadę chciały ograbić
wtem smród donośny włączył im wsteczne
a nawet wodza na śmierć powalił
byliśmy wdzięczni w dalekich słowach
na nic się zdała nosów osłona
trzeba by podejść i podziękować
ale na szczęście wybawca skonał
a wtedy zapach jak tchnienie fiołków
z rozkładu trupa chyżo wyfrunął
by w każdym nawet ciała zakątku
nieużywaną poruszyć struną
gęby się śmiały nasze radośnie
kiedy przy grobie staliśmy społem
śmierdziel przeminął mamy znów wiosnę
wielu nas zmarło dzisiaj wieczorem
Komentarze (12)
5, pozdrawiam :-)
A ja dzisiaj będę całkiem poważna...
Nie wiem z jakim/jak dawnym tekstem - ten się utożsamia, ale moje skojarzenia są... jakie są i tylko tyle mam do powiedzenia.
No może jeden uśmieszek/zupełnie 'od czapy', bo właśnie jestem na poziomie lektury zaangażowanej inaczej...
"jesień wasza, wiosna nasza... a lato Muminków?
Nieustające
w powyższej kwestii i o nic nie pytam.
"jesień wasza, wiosna nasza... a lato Muminków'''→raczej metaforycznie, bo teraz to tak się porobiło,
że każda pora, o każdej porze roku, być może:)↔Ale pozdrawiam z uśmiechem:)?
????????
z daleka przypominają... jakby zefirkowe fale na żółtym morzu lub rzekę, a pod spodem cienka smuszka błękitnej plaży?
Nie chciałbyś wiedzieć z czym mnie się kojarzy 'z pozycji stójki' ?????
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania