Wiieeersz <*> Zapętlenie
pomiędzy szubienicą a powieszeniem
pod nieboskłonem tańczę
gdzie skowronki fruwają do tyłu
fałszując w prawdzie przedwiosenne pieśni
lecz sączą brzmienia
w skalne echa powtórzeń
pośród zawirowań deszczowych ścieżek
wyrytych w drogowskazach
dłutem wykutym w kierunku
wskażą drzewa z tożsamością
słojów w poświacie sęków
wrośniętych w przeznaczenie
spełnień pił mechanicznych
żółtych skrawków krwi
której przesłanie coraz bardziej
zacieśnia martwym powietrzem
aż w końcu ostatni akord
ostatnia pomyłka kroków
budzi łabędzi śpiew
rozsądne nuty wysysają z kołysania
ostatnie chwile
pakują w nową przestrzeń
związują czasem
wstążeczką
nieodwołalnie przedartą
w zapętleniu przemijanie niepotrzebne
będą dla innych
z pomiędzy powieki a źrenicy
wycieka wzrok
szeleści wgranymi obrazami
kruki wydziobują ostatnie spojrzenie
w stronę łąki
gdzie ktoś oderwał cień szubienicy
zmiął w kulkę i rzucił ku niebu
chyba
Komentarze (9)
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam?:)
5, pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania