Wiieeersz <*> Napowietrzni
wierzysz w słowa które wygłaszasz
resztę załatwią wiatraki
i trąby
pusto brzmiące
wliczone ryzyko
gdzie w oku cyklonu
uśpiona cisza kołysze
wirujące smugi pytań
a przecież wystarczy pokonać
lęk przed wiatrem
poszybować do zostawionych
śladów
na ukośnych
sznurkach latawców
zapętlać list
co dotrze do celu
zanim zaśnie przebudzenie
’pomiędzy szubienicą
a powieszeniem
pod nieboskłonem tańczę
gdzie skowronki fruwają do tyłu
fałszując w prawdzie przedwiosenne pieśni
lecz sączą brzmienia
w skalne echa powtórzeń
pośród zawirowań deszczowych ścieżek
wyrytych w drogowskazach
dłutem wykutym w kierunku
wskażą drzewa z tożsamością
słojów w poświacie sęków
wrośniętych w przeznaczenie
spełnień pił mechanicznych
żółtej krwi
której przesłanie coraz bardziej
zapętla zacieśnia
martwym powietrzem
aż w końcu ostatni akord
ostatnia pomyłka kroków
budzi łabędzi śpiew
rozsądne nuty
wysysają z kołysania
ostatnie chwile
pakują w nową przestrzeń
związują czasem
wstążeczką
nieodwołalnie przedartą
w zapętleniu
przemijanie niepotrzebne
będą dla innych
z pomiędzy powieki a źrenicy
wycieka wzrok
szeleści wgranymi obrazami
kruki wydziobują ostatnie spojrzenie
w kierunku łąki
gdzie ktoś oderwał cień szubienicy
zmiął w kulkę i rzucił ku niebu
chyba
Komentarze (4)
Pozdrawiam serdecznie
? ? ? ? ?, pozdrawiam ? ? ? ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania