Wiieeersz <*> Miɠotɑɳie Szɑɳs
Milknie przesypywanie okiennic,
w zamkach wyśpiewanych z milionów ziarenek.
Na plaży zasypiają strudzone okruszki dnia.
Zrobione na szaro zmierzchem,
śnią o wirującej klepsydrze, spowalnianej czasem.
A jeszcze tyle w nich niedokończoności.
Niewielkie łódki wyrzeźbione w pomarańczowym lśnieniu,
migoczą na utopionym niebie, swoje zbłąkane dna.
Wpatrzone w skrzyżowany horyzont,
poprzez przezroczyste zwierciadła,
cicho pluskają modlitwy niemych ryb,
pośród pływających otwartych brzytew.
Może ktoś niebawem, zaciśnie w dłoni,
okrwawioną ostatnią chwilę.
Wyrzeźbi bruzdy, poprzez miękką płytkość pytań,
gdzie umarły odpowiedzi.
A jeśli przywoła świt,
co opatrzy ranę pierwszym wypłynięciem.
Brzeg opustoszał. Zniknęły pozostawione ślady.
Lecz na falach serfują niezatapialne dusze.
Komentarze (25)
Pozdrawiam ?
Wena, do domu!
Zostaw pana Dekaoska, bo i tak ślicznie pisze!
Naj naj najbardziej, to 1, 2 i ostatnia.
Pozdrawiam Dekaosie ?
↔Pozdrawiam?:)
Ukłony ?
Pozdrawiam ?
Za Pilierym. 6
Niewielkie łódki wyrzeźbione w pomarańczowym lśnieniu,
migoczą na utopionym niebie, swoje zbłąkane dna.
Patrzenie na "ogrom słonej wody" i miliony drobnych blasków. i - dumanie. A dumanie o tym, co w głębi duszy.
Zmierzch? rozpadające się zamki z piasku? Tonięcie? Chwytanie się brzytwy?
Piękny wiersz, chociaż smutny. ale też z nadzieją na świt i - bezwietrzny, nie burzowy, spokojny następny dzień.
(A te brzytwy - pomarańczowe łódeczki - to jest naprawdę świetna obserwacja. Przecież te drobne falki, z których zbudowana jest powierzchnia morza, tak właśnie wyglądają.
Falki - okruszki.
Morze - chleb.
Migotanie szans jak migotanie przedsionków serca.
I modlitwa w milczeniu: 'chleba naszego powszedniego...".
I w zw. z tymi słowami - ból.
Trop na pewno właściwy, ale lepiej za dużo nie tłumaczyć, by dać szansę, na dowolną interpretacje.
A poza tym nie zawsze, słowo pisane, wychwyci wszystkie niuanse.
Czasami człek pisze na "czuja"?
Nie ma chyba osoby, która nie słyszała popularnego powiedzenia, że dzieci i ryby głosu nie mają. Właśnie zyskaliśmy kolejne potwierdzenie, że jest ono nie tylko szkodliwe dla rozwoju młodego człowieka, któremu odbiera się prawo wyrażania własnej opinii, ale i... mocno nieprawdziwe w kontekście ryb.
Czytaj więcej na https://geekweek.interia.pl/przyroda/news-to-juz-pewne-wiekszosc-ryb-ma-glos-i-aktywnie-z-niego-korzys,nId,5803276#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
"Na plaży zasypiają strudzone okruszki dnia.
Zrobione na szaro zmierzchem,
śnią o wirującej klepsydrze, spowalnianej czasem."
Dzień zrobiony na szaro, zastosowałeś bardzo ciekawą grę słów, podobuje ??
Czasami jakaś gra słów, się przydarzy↔Pozdrawiam?:)
5, pozdrawiam ??
Pozdrawiam?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania