Pokaż listęUkryj listę

Wiieeersz <*> Nɑ Zieloƞʮɱ Pɾoɱieƞiu

Na podstawie fragmentu nieukończonego opka.

~~~~~~~~~~~~~~~~/?––––––––––––––––__

  

  

idę jak wariat nad przepaścią

po zielonym promieniu

szerokość z trzy metry będzie

   

dostrzegam kołyskę

jest ogromna

podchodzę bliżej

  

krew przelewa się przez brzegi

ścieka po zwisającej na zewnątrz ręce

dłoń trzyma gruchawkę

jeszcze ledwo słyszalne

przesypywanie ziarenek

  

w końcu nastaje cisza

tylko drgające pasemka ciepłej czerwieni

z lekka szemrzą niczym czysty strumień

 

znikają na dole bez żadnego echa

bo martwe

  

patrzę na zakrwawione dłonie

w końcu jestem przedstawicielem

homo – nie zawsze – sapiens

  

z wnętrza łóżeczka wystaje czarny sztylet

postrzępione początki kwiatów

przyklejone do ostrza

bezimienną szansą

   

są różowe

wypadkowy kolor dwóch istotnych barw

mimo wszystko pragną uciec

dalej pachnieć wzrastaniem

  

lecz srebrna krawędź ostatnich chwil

jest przeszkodą nie do przejścia

  

nie zaglądam do środka

brakuje odwagi i możliwości wejścia

po śliskich wodospadach

                        

bezsilna świadomość przenika do umysłu

czy to się dzieje naprawdę

nikt mi nie powie

wariat nie musi tego wiedzieć

   

właściwie jaka to różnica

rzeczywistość czy halucynacja

tak samo boli

  

pod prześwitującą drogą

przelatuje kukułka przez halogen

pryzmatu

                         

kołuje na dno przepaści

krąży nad zwiędłymi przebiśniegami

 

słyszę tykanie zegara

otwieranie

niewielkich drzwiczek

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Po śliskich wodospadach – to najbardziej.
    Pozdrawiam ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pobóg Welebor↔Dzięki:)↔To zaiste fajnie, że chociaż jeden szczegół z całości, podszedł:)
    Pozdrawiam?:)
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dekaos Dondi, nie tylko, jeszcze "gruchawka" ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pobóg Welebor↔Nie tylko?↔No niemożebne?:)
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Jest i gruchawka, i kukułka, i motywy surrealne, jak również sceny rodem z thrillera bądź horroru. Czyli sprawnie dobrany przepis na udany utwór, który na niejednej osobie czytającej wywołuje wrażenie: schizowe. ? ?

    ? ? ? ? ?, pozdrawiam ? ? ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Piotrek P.1988↔Dzięki:)↔Słusznie prawisz.? Gruchawkę i kukułkę, już nie raz stosowałem:)
    Owe opko. to jedno z pierwszych, co tu wrzuciłem, ale bez zakończenia, póki co↔Pozdrawiam?:)
  • Pasja dwa lata temu
    Jakby kołyska zastygła w kołysance z filmu Dziecko Rosmery. Pomiędzy czerwienią więdną przebiśniegi, czyli tak jakby przechodziły w stan hibernacji. Może jeszcze nie czas na kukułcze jajko?

    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pasjo↔Dzięki:)↔Ciekawe skojarzenie. Nie weszło mi do głowy, ale faktycznie, też pasuje:)
    Pozdrawiam?:)
  • Atriskel dwa lata temu
    Czytałam ten wiersz 3 raz... i niestety ... lub stety widzę to samo..
    To palindrom w okręgu.

    urodziny, życie, śmierć i tak w kółko...

    Dałoby się moją Śnieżynkę wpasować tu.
    Napisałeś 3 metry: to są 3 czasy: przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.

    Tu i teraz jest w środku, na końcu i na początku.

    To tak jak w piśmie świętym: Stary Testament, Nowy Testament i to pomiędzy ....
    Nóż to jak gwoździe w krzyżu

    Liczba 3-6-9... cykle się powtarzają -kołyska/łóżeczko- nie chcesz patrzyć na własną śmierć- ale tę szansę i tak chcąc nie chcąc zobaczyłeś, będąc po drugiej stronie- gdy dusza była poza ciałem, gdy kołowałeś w przepaści podążając za halogenem.. lecz kukułka Cię obudziła, gdy zegar wystukał - to jeszcze nie ta pora....

    Drzwiczki trumny zostały otwarte- które jednocześnie są dniem wyjścia z brzucha matki, by trafić w kołyskę... to wtedy, gdy połączyłeś koniec z początkiem ... lecz jeszcze środek został ..to nie halucynacja lecz rzeczywistość przyszłości i przeszłości - na szczęście tylko widziana w pryzmacie- punkt kiedy znalazłeś sens swego istnienia.

    "Nie zaglądam do środka" i bardzo dobrze, że nie- bo gdybyś znał przyszłość to już niespodzianką, by nie była ...gdybyś każdego dnia się budził i wiedział co się wydarzy- to nie odwaga- ro raczej rozwaga i słuszna decyzja.

    Wariat- bo popłynąłeś za daleko i zobaczyłeś za dużo. Też tak siebie nazwałam nieraz :-))

    Czerwone miesza się z białym- niewinnym jak dziecko.. daje kolor różowy jak kolor miłości- sam siebie obmywasz i kochasz to maleńkie dziecko, które w sobie masz - tę duszyczkę, której czasem nie poznajesz, choć wiesz, że to Ty nią jesteś - bo kochasz siebie całego, dlatego troszczysz się, aby ta duszyczka=Ty=dusza nie spadła z wodospadu - aby płynęła w Twoim statku miłości- by nie spadła do przepaści-bo przecież to Ty sam -Twoje stopy po zielonej trawie nadziei chodzą...

    Piękne .. po prostu piękne
    bo życie jest piękne :-)))
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Atriskel↔Dzięki:)↔Po takim komentarzu, kolejny już raz wiem, że napisałem więcej, niż myślałem, że piszę.
    W zasadzie, wszystko tu pasuje, jak rzekłaś. Nie każdy potrafi wypasać swoje myśli, na łące, gdzie jest jak jest. A sobie skserowałem. Może niekiedy bywa w ten sposób, że jedno ja pisze, a drugie, bardziej rozumie, ale z jakiś powodów milczy. Chociaż chyba raczej częściej, druga osoba, dojrzy więcej. No ale musi mieć po temu wyobraźnię i pewne reale w życiu, by tak to wszystko rozkminić. Poza tym, pozytyw z tego bije, pomimo, tego tam↔Pozdrawiam :~)))?:)
  • Atriskel dwa lata temu
    Dekaos Dondi Nie chodziło mi tu, by mówić o Twoich przeżyciach ani o moich. Pisząc poezje czy jakieś opowiadania często wbijamy się w rolę aktora, którego przeżycia czy rozmyślania opisujemy- choć to nie chodzi o nasze "ja" choć czasem też ... Mówiąc stety czy niestety- miałam na myśli, że wiedzenie wszystkiego jest czasem bardziej bolesne niż trwanie w błogiej nieświadomości. Jeśli chodzi o nóż czy gwoździe to też może znaczyć przeszłość- czas, którego już nie wskrzesimy, rzeczy których już nie zmienimy- może być też momentem pogodzenia się z tym, że czas leci dalej i nie da się go zatrzymać.

    Bardzo mądry jest ten wiersz i niełatwo go było rozkminić -dlatego, gdy go przeczytałam od końca zrozumiałam.. nie wiem czy dobrze.. w każdym razie po swojemu:-)) Mi też czasem się zdarza, że po komentarzach mnie olśni i bardziej zrozumiem to co napisałam i wtedy jeszcze więcej znaczeń niż było zamierzone

    Pozdrawiam :-)))))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania