Wiieeersz <*> Zɑƙoϲհɑղყ ŚաíҽեƖíƙ
w szalonym trzewiczku promień słoneczka
przycupnął w dziurkach
sznurowadełkach
w poświacie waćpannie z włóczki zrodzonej
połechtał rozbudził
zaspane oczęta
czemu mi targasz sny przeurocze
każesz fruwać w żółto niebieskich
a jam nie skora do tego wielce
pospieszaj w objęcia gorącej gwiazdeczki
to ci w podzięce
placek upiecze słodki naprędce
nie skosztuje wszak ust ja nie mam
do twoich gałganków promień mnie kusi
jam dla twych łatek pożegnał słoneczko
przy tobie nie zgasnę
trep mnie nie zmusi
ty podłużny źródle blasku
miło łechcą ciepłe słowa
aż ma włóczka się czerwieni
lecz coś muszę wyznać tobie
jaśniejący mój świetliku
miłość moją już związały
sznurowadła pobrudzone
Komentarze (24)
5, pozdrawiam ??♂️
Nom, niekonfliktowy i sympatyczny ?
Od tego jest szaleństwo.
Za dużo blasku, "może dać za dużo cieni"
Pozdrawiam ?")
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania