Wiieeersz <*> Płoɱieɳɳo Mɾoźɳʯ Tan
W pięciowersach,
zastosowałem rymy... przełajowe:)
--------------------------------------
dźwięczą srebrzyście kryształy złote
wewnątrz kokonu sopli komnacie
potem zaś tajfun sączy iskrami
taniec w diamencie tchnieniem częstuje
w sali zmrożonej zamieci splocie
w szumie płomieni pląsów niemało
wewnątrz ogniska królestwa ognia
fruwają ciepłe wciąż karmazynki
pulsuje czerwień z powabnym szumem
ognik z ogienką w czule się palą
na chłodnych taflach obrazy piękne
skrzypiącym wiatrem namalowane
pędzle zmrożone śnieżowym puchem
tkają sukienki wpół przezroczyste
każda zaklęta szronionym srebrem
żaropiruety na deskach scala
chuć napalonych krągłych węgielków
oszalał kurem szkarłat czerwienią
język płomienia liże pulsuje
tudzież kołysze miesza rozpala
gorąca muza syczy w piosence
choć owinięta chłodem śnieżynek
zaklęte w chmarę ptaków wlatuje
skrzydła splecione są koronkowo
z błyszczących sopli gładkich przepięknie
skwierczy melodia w gorących splotach
ruszt z pięciolinii podsyca rytmy
omotał klucze co żar łykają
dziurki zlepione nutową skórką
na środku sztabka z płynnego złota
*~*
prześwitujący sufit wskazuje
iskry wśród świerków złotozielonych
w lśnieniu mgły strzępki puszysto szare
śnią na gałęziach zwiewne pompony
prześwitujący całun obłoków
w odświętnej szacie nie gaśnie wcale
tuli przytula małe świetliki
chichoczą śpiewnie chłodem i żarem
słońce wyzwala gorące śnieżki
płyną po chłodnych lodowych ściankach
słychać strumyczek wesoło smutny
koniec imprezy ścieka sielanka
plus minus wiele stopni na balu
szron i popiołek dyszą w zakątku
słychać skrzypienie tanecznych śladów
w tej zamarzniętej wodzie w gorącu
Komentarze (18)
To ja se popatrzę i pocmokam ze zdziwieniem?
Bardzo ładna, czerwcowa treść.
Pozdrawiam!
I taki drobiazg - dwa słowa się rozsypały w tańcu. Niech się połączą:
- srebrzysto złote -> srebrzystozłote (pierwsza strofa)
- nie mało -> niemało (druga strofa).
dźwięczą srebrzyście kryształy złote
Zobaczyłam człowieka idącego przez las, zimą. Ubranego trochę za ciepło. Męczy się, pokonując zaspy, ale nie traci humoru. I pocąc się w ciepłej bieliźnie, swetrze, grubych gaciach i kożuchu - wymyśla sobie piosenkę o topniejących soplach. A w lesie...
"słychać skrzypienie tanecznych śladów".
Bo gość ma poczucie humoru:)
Pozdrawiam↔?:)
Proszę, zmień już emotkę xd
Czasami coś zostaje w pamięci, gdy zgrane z wyobraźnią, człeka jest?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania