Poprzednie częściAnturaż część 1
Pokaż listęUkryj listę

Anturaż część 28

Popatrzył na mnie, czy go słucham, a ja pochłaniałem każde jego słowo. Widocznie widok ten go zadowolił, bo mówił dalej.

-Wprowadzamy do służby samoloty pełniące funkcję latających stanowisk koordynacji i dowodzenia misjami powietrznymi. Naszym najważniejszym zadaniem będzie zapewnienie im bezpieczeństwa. Następnym priorytetem będzie rozrywanie łańcucha zbijania, mamy wyeliminować, satelity rozpoznania i łączności, powietrzne stanowiska dowodzenia AWACS oraz JSTARS, pociski balistyczne w pierwszym etapie lotu, samoloty zakłócenia elektronicznego, lotnicze grupy uderzeniowe. Służą do tego samosterujące miniaturowe pociski rakietowe. Wyposażyliśmy w nie drony zdolne, do długotrwałego nawet dobowego patrolowania wyznaczonych obszarów. Bezzałogowce te potrafią rozwinąć prędkość do 8 Ma w ciągu dwunastu sekund i zniszczyć wrogi obiekt w ciągu nawet trzech sekund.

Napił się znowu kompotu pozbierał myśli, lub zastanawiał się, co może mi jeszcze powiedzieć.

- Problemem będą naddźwiękowe pociski samosterujące zdolne do uderzeń w miejsca oddalone o 16-20000 km w czasie do dwóch godzin. Powstrzymać je może jedynie nasz bezzałogowiec, wyposażony w silnik strumieniowy osiągający prędkość 15 Ma. Zniszczyć je może tylko taranem, w tej chwili nie posiadamy innej równie skutecznej broni .

- Panie poruczniku czy naprawdę jest to nam potrzebne – zapytałem.

- Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rozpoczęliśmy dialog z Rosjanami, o współpracy na partnerskich warunkach. Rozmowy były bardzo trudne, lecz krakowskim targiem zakończone sukcesem. Staliśmy się równymi partnerami, nie tylko podległymi wykonawcami ich woli, jak było wcześniej. Podobne rozmowy prowadziliśmy z Amerykanami i nie uzyskaliśmy statusu równego partnera. Odmówiono nam wiz, swobodnego podróżowania i zakupu nowoczesnych technologii. Mogliśmy jedynie wstąpić do NATO i na zawsze zostać tylko podległym personelem. Gotowym w każdym czasie i dowolnym miejscu w świecie na wykonywanie poleceń, nie otrzymując nic w zamian. Przedstawiciele naszego Rządu nie chcieli dopuścić do sytuacji, jaka miała czy powstałaby za kilka lat. Wtedy ktoś mógłby powiedzieć, że Amerykanom możemy zrobić tylko „laskę”.

Zademonstrowali już w 1991 roku w wojnie w Zatoce perskiej nam i całemu światu swoją potęgę militarną, pod płaszczykiem wyzwolenia Kuwejtu i posiadania biologicznej broni przez Irak zaatakowali go. Wynik konfliktu był z góry przesadzony. Ściśle tajne satelity „Magnum” podsłuchiwały telefoniczną i radiową komunikację irackich stanowisk dowodzenia. Natomiast „Lacrosse” przekazywały dane o radarowej osłonie, a „Jumpseat” o pozycjach nadajników energii elektromagnetycznej. W czasie tamtej wojny mieli do dyspozycji ponad sto satelitów, a Irakijczycy żadnego. Podobnie Polska w tamtym okresie byłaby bezbronna.

W wojnie z Irakiem w 2003 roku, było jeszcze bardziej nowocześnie. Wykorzystali łączność radiową sięgającą w przestrzeń kosmiczną, oraz sygnały GPS. Samoloty korzystały z najkrótszych tras dolotów i atakowały z wyjątkową precyzją. Wystarczyła jedna bomba na jeden cel, niszczono szesnaście celów w jednej misji. Ten konflikt trwał czterdzieści trzy dni i zniszczeniu uległa nowoczesna, dobrze wyposażona armia. Natomiast napastnicy nie ponieśli żadnych strat, a my w przeciwieństwie do Irakijczyków bylibyśmy w wstanie się obronić. Posiadaliśmy już odpowiednie wyposażenie i sprzęt obronny – odpowiedział na pytanie. Napił się ze szklanki i mówił dalej.

- Musimy obronić się przed atakiem strategicznym, jego istotą jest precyzyjno-chirurgiczne uderzenie w newralgiczne nasze systemy. Jeżeli to się powiedzie to doprowadzi do naszego paraliżu. Najbardziej narażone są na takie ataki organy kierowania państwem. Sztaby i punkty dowodzenia, fabryki produkujące i magazyny przechowujące broń oraz sprzęt wojskowy, komunikacja, łączność.

Powoli w przestrzeni kosmicznej rozmieszczamy stacje kosmiczne, stanowić będą wysunięte placówki obronne, zdolne do przyjmowania bojowych statków kosmicznych. Wyposażone są w specjalistyczne dalekosiężne uzbrojenie, ich zadaniem będzie przeciwdziałać zagrożeniu. Odbyły się pierwsze misje samolotów kosmicznych długości dziewięciu metrów i rozpiętości siedmiu metrów o wadze 3,5 tony, mają udźwig osiemset kilogramów, osiągana orbita to 400 km. obecnie trwają pracę nad mniejszą ich wersją. Powrót odbywa się wejściem w gęste warstwy atmosfery, poprzez ustawienie płatów nośnych w prawie pionowe położenie. Wysoką temperaturę pochłania specjalna powłoka nasady skrzydeł, po zredukowaniu prędkości do osiąganej przez samoloty. Skrzydła wracają do normalnego położenia i zdolność manewrowa nie odbiega od tej z innych samolotów.

- Czy to nie przesada z naszej strony i takie nasze działanie naprawdę jest konieczne – spytałem.

- Odpowiadamy tylko na założenia w dokumencie „United States Vision 2020”, w nim wskazuje się przestrzeń kosmiczną, jako pole walki. To nie my, to oni pragną przejąć pełną kontrolę nad przestrzenią kosmiczną i uniemożliwienie innym dostępu do niej. W przypadku, jeśli się to powiedzie, będą mieli możliwość zniszczenia połączeń telekomunikacyjnych. Mieliśmy sposobność zobaczenia skutecznego zakłócenia przekazów telewizyjnych podczas walk o Kosowo.

Nikt inny tylko prezydent USA George W. Bush polecił NASA powrót na księżyc i tam rozpocząć budowę pierwszej wojskowej wypadowej bazy z prawdziwego zdarzenia. Wojskowi nazwali to „bazy powstrzymujące agresję”, powstaje nie jedna, lecz wiele baz na niewidzialnej stronie księżyca. To z nich wystrzeliwać się będzie pociski rakietowe na ziemie. Podczas lotu ich głowice bojowe zostaną zaprogramowane na wyznaczone cele.

Dzięki swoim wyjątkowym umiejętnością, wiedziałeś wszystko o naszym wysokościowym myśliwcu jedenastego listopada. Nasz 10 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego im. Ludowych Partyzantów Ziemi Krakowskiej dysponując PZL P 011 H „Orzeł”, wprowadza na niską orbitę okołoziemską satelity wywiadowcze i skutecznie z nimi walczy. Zestrzelić satelitę to pozbawić przeciwnika zobaczenia tego, co się w tej chwili dzieje, lecz przeprogramować go to dopiero jest ideał. Pamiętasz może, co jeszcze mówiłeś bratu – powiedział to spoglądając na mnie.

Chwilę musiałem się zastanowić nad odpowiedzią często nie pamiętam, co mówię w chwili natchnienia, lecz po namyśle przypomniałem sobie szczegóły tamtej rozmowy.

- Powiedziałem, że obecnie siłami kosmicznymi dysponują z naszej strony Polska, Związek Radziecki, a w nim (Rosja i Ukraina). Nasi rywale USA, którzy tez posiadają siły kosmiczne, zrobią wszystko wysługując się NATO, żeby przejąć technologię oraz sprzęt, jaki posiada Ukraina. Mają to wyjątkowo ułatwione, ponieważ jesteśmy związkiem wolnych niepodległych państw. Doprowadzi to do zachwiania obecnej równowagi militarnej tym bardziej, że w kosmos wkracza nowy partner. Swoje bazy kosmiczne rozmieszczają Chiny i w bardzo szybkim tempie dołączają do militaryzacji kosmosu swoimi siłami kosmicznymi.

W czasie jak to mówiłem kiwał głową i jak przestałem powiedział.

- Jesteś krajowi bardzo potrzebny, wręcz niezbędny z tymi swoimi zdolnościami. Nasi przeciwnicy rozpoczęli, rozmieszczanie satelitów bojowych wyposażonych w lasery, mają one za zadanie niwelować równowagę sił kosmicznych. Osiągniętą takim trudem, po raz pierwszy została zachwiana w 1983 roku startem promu „Columbia”, później były „Challenger”, „Atlantis”, „Endeavour”. Powstrzymał ten wyścig start promu „Buran” w 1988 roku i starty jego następców początkiem lat dziewięćdziesiątych.

Jednocześnie nastąpi atak elektroniczny, połączony z manipulowaniem społeczeństwem w sposób niszczący własne państwo. Przed takim atakiem możemy się nie obronić i nie przetrzymać masowych protestów społecznych.

Tymi ostatnimi słowami całkowicie mnie zaskoczył, odpowiedziałem tylko.

- To u nas jest niemożliwe.

Uśmiechnął się do mnie i odpowiedział.

- Proszę uwierz mi, społeczeństwem można manipulować w sposób dowolny, wykorzystując zdobycze nauki. Kilka uczelni zachodnich powołało nawet specjalny kierunek studiów, uczący tego przyszłych specjalistów. Przespaliśmy całkowicie, powstanie takiego zagrożenia, traktowaliśmy to tylko, jako poszerzenie wiedzy naukowej.

- Panie poruczniku, po co to wszystko żeby człowiekowi krzywdę zrobić wystarczy zwykła pałka – podsumowałem wszystko, co usłyszałem.

- Ładnie to ująłeś, tylko tą pałką krzywdę zrobisz najwyżej kilku osobą, naciskając na guzik zabijesz miliony, lub miliardy ludzi. Dlatego proponuję tobie pomimo bardzo młodego wieku, wstąpienie do naszej szkoły jeszcze dziś, aż tak to jest pilne. Jeżeli się zgodzisz porozmawiam z rodzicami, szkołą podstawową nie musisz się przejmować, wiem, czego ostatnio dokonałeś.

Powiedział to i czekał w wielkim napięciu na moją odpowiedź. Chwilę myślałem, jak to przypadkiem stałem się kimś ważnym. Warzyły się przyszłe moje losy i być może losy innych ludzi, w tym i mojej rodziny.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania