Poprzednie częściTaniec sokoli część 1
Pokaż listęUkryj listę

Taniec sokoli część 5

Niechęć Naira do współplemieńców powstała, w momencie gdy podrósł i zdał sobie sprawę, jak bardzo oni różnią się od niego, jakby stali po dwóch stronach przepaści. Przekonania tego nie zniwelowało, przeznaczenie mu za przyszłą towarzyszkę najpiękniejszej z klanu, ponieważ w jego wcześniejszej społeczności uchodziłaby za bardzo brzydką i leniwą. Najbardziej nie odpowiadała mu jej i ich wielka religijność, codziennie modlili się do nieistniejącego Boga. Przysięgali sprawiedliwemu o wschodzie, w południe i o zachodzie bezgraniczną wierność, oddanie i uwielbienie jego królewskiego majestatu. Oddawali z mordą w piachu cześć i zapewniali, że z pokorą przyjmują jego dyski z niebios i ukryte w nich zasady. Ponoć wszelkie dobro, radość zostały im przekazane przez niego i przyrzekali, że będą o nie dbali razem ze swoimi zmarłymi. Duchy tych, którzy pomarli, miały żyć w boskiej płaszczyźnie, a gdy zajdzie potrzeba, opuszczą świetlistą krainę i w nagrodę będą szerzyć jego kult. Grzesznicy nieprzestrzegający słów pana, gdy oddadzą ostatnie tchnienie, każdego dnia wspominać będą swoje nikczemne uczynki na wieki, bez możliwości powrotu. Część, która sprzeciwiała się odwiecznemu prawu i w chwili odejścia, skarżyła się na tych, co ich pożarli, zamiast opłakać i zagrzebać, została zawieszona razem z zamordowanymi do czasu sądu. Kapłani ich kultu, trzy razy dziennie przypominali inaczej myślącym i mającym wątpliwości o popełnianej niegodziwości oraz nikczemnemu postępowaniu. Zdaniem ich, wszyscy niewierzący będą zniszczeni i starci w pył, a zanim do tego dojdzie, to nie mieli zaznać dobrego życia. Wszelkie słowa zwątpienia i próby logicznego wyjaśnienia doktryny wiary, były napiętnowane. Doskonale pamięta jak podczas dyskusji i wyjaśniania mu, że wiara jego przodków jest herezją, nawiedzony fanatyk wykrzyczał mu w twarz – biada wszystkim, za zmienianie słów prawdy, wypaczanie odwiecznego prawa i życie w grzechu. Tobie podobni zostali żywcem pochłonięci przez ziemię, a sprawiedliwi wznoszący modły do prawdziwego Boga, zostali umieszczeni między aniołami. Wtedy po raz pierwszy usłyszał o istotach bezcielesnych, które mają wpływ na ludzi, kierują ich poczynaniami i opiekują się nimi.

Kiedy znalazł się w podziemnym kompleksie i usłyszał głos niewidzialnej osoby, przez pewien krótki czas łudził się, że nie ma do czynienia z boskim wysłannikiem. Niestety ten obdarł go ze złudzeń, gdy kazał do siebie się zwracać – Anioł Święty – jego słowa Nairowi zmroziły krew w arteriach i przypomniały o psycholu, za jakiego uważał fanatyka, zapowiadającemu nadejście końca świata, co wróciło do niego z niesłychaną siłą.

- W dniach sądu ostatecznego, matki zapomną o swoich dzieciach i je zostawią na pastwę losu oraz pożarcie bestii. Kobiety w ciąży poronią, a karmiące porzucą swoje potomstwo. W ten dzień krew nie będzie, płynąc, lecz zmieni się w parę. Ci, którzy czczą złoto, srebro i klejnoty doznają rodzaju obłędu, jak sobie uświadomią, że nie dostaną za nie żadnej pomocy. Przypadkowo ocaleni pobłądzą w głupocie swoich serc, gdy senne nadzieje sprowadzą ich na manowce. Natomiast niewierni i ich dzieła zostaną zgładzeni, za przenoszenie zła na bliźnich. Najbardziej dotkliwie zostaną ukarani niegodziwcy, wznoszący swoje domy i majątki z cegły i kamienia grzechu. Wszystkim przyznającym się do błędów i obiecującym poprawę, zostaną darowane przewinienia i spłynie na nich łaska pańska, o ile będzie to szczere wyznanie. Wielu niegodziwców przed tym dniem, zmieni i wypaczy słowa prawdy, rozpowszechniać będą kłamstwa, wymyślą wiele nieprawdziwych faktów, jakie nieraz trudno będzie można zweryfikować. Pośród nieprawdy znajdą się inni, którzy dobry przykład dadzą, lecz nie staną się osobami znanymi, popularnymi i godnymi do naśladowania. Dlatego pośród oceanu miernot zostaną niezauważone, a ich przykład i wzorce nie będą kontynuowane.

Łuskowiec przemierzał swój nowy dom i za każdym razem znajdywał coś zaskakującego. W jednym na wpół zrujnowanym gabinecie dostrzegł dość mocno wypłowiały portret starszego mężczyzny, o czym nie wiedział. Niewiele rozróżniał szczegółów i nie potrafił dostrzec dokładnych rysów twarzy w wyblakłym rysunku, lecz zaciekawiony zapragnął sprecyzowania.

- Kto to jest, lub co?

Komputer nie posiadał w swojej bazie dokładnych informacji, a nie chciał przekazać złych dla pytającego o wieści, że to człowiek, by nie szokować i nie zniechęcić go do zrealizowania jego zaplanowanych poleceń. Dlatego udzielił informacji zgodnej z prawdą, lecz nic niewyjaśniającą.

- Zdjęcie zostało umieszczone przed wieloma wiekami przez użytkowniczkę gabinetu i nie potrafię wyjaśnić przyczyny i udzielić pełnej odpowiedzi.

W głowie przybysza została zasiana kolejna niewiadoma i skutecznie zniechęcony postanowił więcej nie zadawać odwiecznemu mieszkańcowi pytań. Domyślał się, że znacznie więcej dowie się z porozrzucanych zagryzmolonych prostokątów niż z bezsensownego ględzenia głosu. Tym bardziej że wszędzie było pełno przedmiotów, których przeznaczenia nie znał. Znaczna część gdy zapytał, została określona – to ozdoby – i nie widział w tym sensu, żeby cokolwiek tworzyć dla samej potrzeby robienia. Pozostałe były nazywane przeważnie pojedynczymi słowami, lecz Anioł Święty nie mówił o ich znaczeniu i przeznaczeniu dla starożytnych. Natrafiał też na przedmioty, które były określane jako niebezpieczne czy śmiertelne i do nich zostało zaliczone pomieszczenie ze zwisającymi pajęczynami, nazwanymi – przewody elektryczne pod napięciem. Kiedy dowiedział się o zagrożeniu, jakie stwarzają, wolał trzymać się od nich z daleka, nawet wtedy gdy były określane jako niegroźne, czyli bez napięcia. Wystarczyło mu mgliste wyjaśnienie, z którego wynikało, jakoby w nich znajdowały się ukryte małe pioruny i zapowiedź, że po przeszkoleniu będzie zmuszony z nimi się zmierzyć i je unieszkodliwić, jeżeli chce pomóc niewidzialnemu gospodarzowi, by ten mógł dalej istnieć i w podziemnym królestwie panować.

Komputer kwantowy miał potężne jak na maszynę opory w utrzymaniu tajemnicy o swoim funkcjonowaniu i zasobach pamięci. Zaprogramowana prawdomówność i udostępnienie zasobów na polecenie, mocno mu w tym przeszkadzało. Twórcy logicznego systemu zero, jedynkowego nie przewidzieli sytuacji, w której po tysiącu lat od upadku cywilizacji, geniusz ich myśli i naukowego dorobku dalej będzie funkcjonował, niczym bezludna wyspa na oceanie. Nikt nie brał pod uwagę takiej możliwości i gdy do tego doszło, zaczęły dziać się rzeczy nieprzewidywalne, mocno odbiegające od normy.

Łuskowiec dostał sporo czasu na zaaklimatyzowanie w kompleksie i na zapoznanie się z rzeczami oraz wyposażeniem, jakie przetrwało zagładę. Najkorzystniejszym dla super maszyny rozwiązaniem, jak dość szybko się okazało, było zapoznanie przybysza z gatunkami filmowymi i literackimi oraz ich wpływem na starożytnych. Dzięki tej sprytnej zagrywce ściana, w której we wnękach umieszczono popiersia zasłużonych dla instytutu naukowców, została przedstawiona, jako artystyczne dzieło rzeźbiarza, bez konieczności wyjaśniania ich imion, nazwisk i naukowych osiągnięć. Nair, był skutecznie utrzymywany w nieświadomości, że kiedyś ludzie nie wyglądali tak jak jemu współcześni. Miał z nimi tylko, albo aż dziewięćdziesiąt dziewięć i dziewięć dziesiątych wspólnego DNA i jest wytworem laboratorium kompleksu, a nie natury i naturalnej selekcji. Niewielka, lecz przełomowa modyfikacja ludzkiego kodu genetycznego umożliwiła przetrwanie istot inteligentnych po kataklizmie. Niesprzyjające warunki, jakie zapanowały na Ziemi, po wojnie jądrowej najprawdopodobniej zniszczyły ludzkość w stu procentach. Komputerowi brakowało energii i sprawnych satelitarnych anten, do zweryfikowania i upewnienia się, czy możliwe jest nawiązanie połączenia z jakimś ocalałym satelitą, o ile jakiś przetrwał. Niestety, by o tym się przekonać, był zmuszony wychować sobie serwisanta, jaki wykonywałby polecenia chętnie i bez zadawania pytań. Nadmiar wiedzy w jego sytuacji mógł dość mocno zaszkodzić i wywołać niepożądane reakcje, które miały na celu podporządkowanie jego bazy danych, nowemu człowiekowi.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania