Poprzednie częściTaniec sokoli część 1
Pokaż listęUkryj listę

Taniec sokoli część 77

Zwycięzcy dzielili między siebie łupy, terytoria podległe, oraz nowo podporządkowane i najmniej przejmowali się tym, że doliczono się milionów ofiar. Wtedy pośród mogił, ruin i zgliszcz wydawało się, że kolejny wielki konflikt nigdy nie nastąpi. Jednak wpływowi i bogaci zdecydowali inaczej by zwiększyć posiadaną władzę i pomnożyć zgromadzony ogromny majątek, a rozwój nauki i postęp techniczny im to umożliwiał, więc podsycali wszelkie waśnie i domniemane krzywdy. Nieprzerwanie dołączali do nich nowi pazerni, gotowi kłamać, mordować i grabić, dla których dobro własne było najważniejsze i w dążeniu do obranego celu, nie liczyła się rodzina, przyjaciele, znajomi, zwłaszcza anonimowe społeczeństwo i obowiązujące prawo. Najszybciej powstawały i rozwijały się śmiercionośne urządzenia i technologie. Negatywny wpływ na planetę stawał się coraz potężniejszy i wywoływał kataklizmy. Pomimo wielu ostrzeżeń, wzrostu ekologicznej świadomości i pokojowych osiągnięć naukowych troska o wspólny dom, jakim była Ziemia, nie przebiła się i nie zaistniała w ogólnej świadomości. Dlatego okrutne pokolenie zostało starte z powierzchni, a wraz z nim luksusowe rezydencje i stworzone urokliwe enklawy. Potomkowie ocalonych od tamtego momentu pokutują, by każdego dnia przekonywać się, do jakiej tragedii doprowadzili ich przodkowie i chcąc żyć, muszą leczyć powstające rany i trwać w paskudnych wybroczynach oraz bliznach.

Głos zamilkł, a Nairowi przez chwilę wydawało się, że od jego ostatnich słów wypowiedzianych do zebranego tłumu minęło dużo czasu. Kiedy się rozglądnął po zgromadzonych i tych, co nadchodzili, gnanych ciekawością, uświadomił sobie, że to, co działo się w jego głowie, nie trwało to dużej od mrugnięcia oka. Chcąc, by jego wystąpienie nie przedłużało się i zainteresowanie nim nie zmalało, kontynuował.

- Zebrani w miejscu słynącym z ozdrowień powinni swoimi dobrymi uczynkami pokazać ludziom, którzy czynią źle i pozostając w swoim uporze, doprowadzą niebawem do ostatecznej zagłady.

Zanim dokończył, swoją wypowiedz, nadeszło, to co było nieuniknione, w postaci duchów ludzi którzy odeszli. Bardzo różnili się od dusz, które tylko służyły radą, a zanim jej udzieliły, długo przypatrywały się żywym i ich poczynaniom, lecz nigdy do niczego nie zmuszały. Zjawy z chwilą pojawienia były chaotyczne i stwarzały dookoła siebie niepewność, zagrożenie dla wszystkiego, co żywe. Przelatując między zgromadzonymi, szeptały do uszu, w taki sposób, że nawet najcichsze dźwięki dotarły do sparaliżowanych strachem.

- Biada wam żyjący nędznicy, opuściliśmy dla was cudowne niebo i ciepłe piekło, by złączyć się z wami na tej przeklętej przez dobrych ludzi Ziemi. Przebywaliśmy w miejscu wiecznej szczęśliwości albo w ciszy pokutowaliśmy za swoje złe uczynki, a teraz spętani kajdanami i przywiązani do postronków, mamy bez ciał istnieć i patrzeć na to, co po sobie żeśmy pozostawili.

Zaskoczenie żywych dość szybko minęło, a pojawienie się dobrze widocznych duchów własnych przodków, dało im sposobność na wyrzucenie z siebie narastających od pokoleń frustracji. Najbardziej zdeformowani i okaleczeni, krzyczeli najgłośniej do przebywających w ich pobliżu zjaw protoplastów. Widmowe postacie między sobą nie wykazały więzów czy solidarności w istnieniu, tylko powielały we własnym gronie zachowanie ciepłokrwistych i powtarzały ich słowa.

- Cierpimy z waszej winy, to wy powinniście czuć nasz ból i nieprzerwanie doświadczać skutków waszych uczynków za życia – grzmieli najbardziej zdeformowani i ci, którzy chcieli siebie wybielić, a innych obarczyć nawet własnymi grzechami.

Sporej wielkości plac został zapełniony duchami i w znacznie mniejszej ilości osobami żyjącymi, które łączyło dalsze i bliższe pokrewieństwo. Praprzodkowie wraz ze swoimi potomkami tłoczyli się na niewielkiej przestrzeni i egzystencje często dzieliły wieki, lecz zostały zakotwiczone do pełnoletnich potomków i mogły tylko przemieszczać się między nimi. Początkowo słysząc wymówki, dość szybko umykały do innych spokrewnionych. Tylko okazywało się, że i tam nie zaznały spokoju. Gdy wracały, ponieważ musiały być w pobliżu ciepłokrwistych, doświadczały kolejnych upokorzeń, a za karę ich niematerialna powłoka zostawała rozrywana i zgniatana ponownie w całość z wielką siłą.

Istniały też nieliczne skupiska familijne, gdzie panowała zgoda i harmonia. Gdzie nikt nikogo nie wyżywał i zamiast powstawania tsunami nienawiści, emanowały pozytywne emocje. Tam dość szybko sobie wyjaśniono wszelkie złe czy dobre uczynki powstałe w każdym pokoleniu i przystępowano do neutralizacji szkód. Dyskutowano i opracowywano sposoby, jakimi można by było przetworzyć je w dobro. Winni rodzinnych kradzieży, zaniedbań, skutków oszustw i krętactw pod wpływem zmiany boskich praw przystąpili do ich naprawy.

Rodziny najbardziej skłócone, w których konflikty i zwady były przenoszone na kolejne pokolenia, a nienawiść dziedziczona znalazły się w najgorszym położeniu. Nikt i nic nie mógł za nich nagromadzonych wzajemnych pretensji załatwić. Zwłaszcza w sytuacji, gdy każdy z nich był nie mniej mściwy, leniwy, chciwy, uparty i nieskory do kompromisów. Nazbyt często liczyła się tam siła fizyczna i silniejszy gnębił słabszego. Zmiany pokoleniowe nie przerywały powielania schematów postępowania i negatywne skutki odczuwalne były w późniejszych latach. Zderzenie podobnych postaw pod różnymi podstacjami jeszcze bardziej spiętrzyło i wyostrzyło kompleksy.

Nair, dostrzegając skalę problemu, postanowił powstrzymać zamieszanie, uspokoić emocje i ostudzić gorące głowy.

- Opuściliście wysokie, święte, wieczne niebo i jego przeciwieństwo, nie po to, by kontynuować odwieczne spory. Wszyscy ci, którzy przed wiekami zapałali ludzkim pożądaniem i stworzyli małe ciałko pełne ciepłej krwi i dziecięcej niewinności powinni pamiętać, że jako postacie uduchowione pozbawione ludzkiej powłoki, pomimo ich dorastania, starzenia się i umierania dalej jesteście odpowiedzialni za ich czyny w dorosłym życiu. Kiedy wasze potomstwo osiągało sukces, zawdzięczało to sobie, lecz gdy świadomie doprowadzało do porażki, to jest wasza wina, ponieważ swoimi metodami wychowawczymi albo jego zaniechaniem, przyczyniliście się do tego. Z waszego nasienia zrodziły się giganci i karły, które pomnażały ideały i wartości wyniesione z rodzinnych domów. Teraz macie szansę naprawić albo ulepszyć wasze dzieło, a w tym celu staliście się bytami duchowymi, żyjącymi wiecznie, nieśmiertelnym życiem po wszystkie pokolenia świata. Jeżeli nie wykorzystacie danej wam ostatniej szansę, wszystkie wasze wcielenia zginą wraz z Ziemią. Wtedy już nawet jeden wasz atom w układzie słonecznym nie ocaleje, a ta planeta stanie się wymarła i jałowa jak jej dwie poprzedniczki. Stało się tak z Marsem i Wenus gdzie przed milionami lat kwitło życie, a rośliny, zwierzęta i woda cieszyły oczy ludzi tam żyjących. Tylko tamci mieszkańcy dysponowali możliwościami technicznymi, które zaprzepaściliście i gdy rozpadał się stary dom, budowali nowy na sąsiadującej planecie. Moje słowa mogą potwierdzić najstarsze dusze, a szczególnie te towarzyszące ludziom od zarania dziejów. Powinniście moje słowa potraktować bardzo poważnie i nie podważać ich, zwłaszcza przed procesem ludzkości i jej dokonaniom.

- A co nam mogą zrobić? – pytanie zadało sparaliżowane dziecko, którego młody wiek chronił przed duchami przodków.

- Atmosfera i woda zostanie Ziemi zabrana, a wszystkie ciała na mocy sądu zniszczone. Wszelkie nieinteligentne organizmy żywe zostaną przetransportowane na odległe przyjazne planety, gdzie nieniepokojone będą w stanie samodzielnie ewoluować i dostosowywać się do pola grawitacyjnego.

- Bardzo lubię zwierzęta, więc może mi się uda z nimi wydostać – powiedziało dziecko, które zadało wcześniej pytanie z nadzieją w głosie.

- Chciałbym cię pocieszyć, lecz nie mogę, ponieważ byłoby to kłamstwo, a znam prawdę i wiem jak cały proces będzie przebiegał.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Burton The Scribe ponad rok temu
    Ciekawe, kiedyś, jak już odhaczę wszystkie pozycje z listy to zacznę to czytać od początku ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania