Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 105

Witaj Basiu!

Nic z tych rzeczy, nie jestem z tych ludzi, co wywracają świat do góry kołami. Basiu, nie narzekam na brak towarzystwa, problemem jest to, co mogę wnieść w te kontakty, w jakim stopniu to będzie lepsze dla mnie niż dotychczasowy sposób spędzania czasu. Wiem, osłabiam cię moją filozofią Adasia z „ Pana Kleksa”, ale ja właśnie takie sobie robię problemy, stawiając na szalę, swój kącik, przeciw koleżeńskim gdybaniom. Jak powiedziała mi Justyna – „ ty za dużo się przejmujesz i rozmyślasz”

Bardzo mi przykro, ze twoja przesyłka nie dotarła, a zważywszy na jej zawartość, pomocniczych materiałów, no i tych umilaczy do poduchy, to wzbudza niepokój. Bo jakby nie patrzeć, nasze książki, to dla nas „białe kruki”, wyselekcjonowane przez lata, naznaczone pewnymi wydarzeniami, czasem pożyczane, przegadane na swój sposób. I jakby rzeczywiście nie dotarły, ta żadna dywidenda, nie będą stanowiły rekompensaty, bo takiego egzemplarza, już nie będzie, to jak ze znaczkami. Niby każda seria podobna, ale spróbuj zaproponować wymianę, a usłyszysz gest dezaprobaty.

A swoją drogą, to niepojęte, by dziś, przy tylu firmach kurierskich, poczta tak opieszale pracowała, nie dbając o swój statut, o rozpowszechnianie swoich usług. Bo jakby nie patrzeć, to jednak taka realizacja prawie ekskluzywna, po której się zbiera profity, ale i można pokazać swoją skuteczność. Wiele firm po takim większym kontyngencie, zaznacza na danym profilu użytkownika, specjalną adnotację, która jest nie tylko podziękowaniem, ale i poręczeniem. Ale miejmy nadzieję, że ktoś się pomylił i wysłał do tego Rzymu w powiecie pomorskim, i może jeszcze o tym w teleexpressie usłyszymy, jako złota czcionka. No to cię pocieszyłem, pewnie takiego odzewu się spodziewałaś, że będę sobie szopki odstawiał, co?

W żadnym wypadku! Nie mam nic do Dody, niech sobie dziewczę skacze po naszym stadionie. Chciałem tylko porównać skalę wartości, które przemijają, a tym co ma szansę brylować, dzięki temu, że jest to namacalne. To przecież i dla mnie nie jest wartością nadrzędną, że Jagiełło sobie umościł tu gniazdko, by skonsumować zalegalizowany związek małżeński. Nie będę cię oszukiwał, że czuję podnietę z tego powodu, zbyt odległa wizja, ale gdyby tak dziś, jakiś celebryta to zrobił, to już co innego.

Długie wieczory, to i po stronach się klika, szuka dawnych znajomych, a nuż jakieś dziwolągi się ukażą. A między innymi i takie ciekawe sentencje życiowe znajduję, więc nie jest to bezproduktywne śledzenie czy Kaśka przytyła, bądź Marek postarzał przez browary. Aczkolwiek, będąc szczerym i takie sensacje mnie ciekawią, bo zawsze to się lepiej na sercu robi, jak komuś buźka się też…no wiesz.

Ja zawsze tak uważałem, że nie ma takich ludzi, co wszystko robią planowo i jest to tak zsynchronizowane, by tylko wstawać i czynić swoje. Jak kiedyś siądziemy na starość, to dopiero będziemy mieli co wyliczać, nie mówiąc o tym co nie zdążymy, co nas ominie. Każdy dzień coś przynosi, czasem tyle decyzji trzeba podjąć, że siłą rzeczy musimy z czegoś zrezygnować. Ważne żeby ciągle coś działo, by nam się chciało, tu pojechać, tam zobaczyć, to sprawdzić, by doby nam było mało. Zaczynam rymować, a to znak, że więcej chcę ci przekazać niż mogę, więc kończę, nim stracisz rozeznanie w faktach.

 

To do jutra, moja koleżanko.

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 11.10.2016
    I jest kolejna świetna część, życzę miłego dnia.
  • Robert. M 11.10.2016
    Dziękuję Ci bardzo za życzenia, Tobie również, wszystko niech się układa, od rana aż po sen.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania