Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 42

Witaj Basiu!

Taki piękny temat poruszyłaś, że przypomniały mi się wszystkie moje myśli dotyczące spraw, ludzi, których spotykałem i którzy mi towarzyszyli w ciągu wielu chwil. Ta Iva to chyba z wyksztalcenia jest psycholożkom, ona ma taki na wpływ na ciebie, że nie ma strachu o twoje samopoczucie. Tak nakręciła cię tym pisaniem petycji, zbieraniem głosów, że zapomniałaś o głównym problemie. Podejrzewam, że tak to miało wyglądać, odsuwanie problemu, zagłuszanie lęków, by uwierzyć w działanie a nie czekać biernie. Proszę cię Basiu, byś się zapytała tak w zawoalowany sposób,- jak to wy kobiety umiecie, - bo jestem bardzo ciekaw, czy to aby nie tak miało być

Każda metoda zbliżania się do poznania swego wnętrza jest dobra pod warunkiem, że nie czyni drugiemu szkody. Jak sama wiesz, to nie ma znaczenia kiedy, ale czy w ogóle jest się chętnym do poznania, do poddania swej próżności, by wygrał dobra natura. Z własnego doświadczenia wiem, że najgorsze jest początek, bo wszystko męczy, drażni, bo musze zrezygnować z własnych upodobań. Ale po pewnym czasie doświadczasz uczucia wolności, bo panujesz nad ciągotkami, jesteś decydentem a silna wola zostaje zluzowana.

Wiedziałem, że mi zaczniesz wmawiać jakąś laskę, że się zauroczyłem i dlatego tak romantycznie piszę. A ja na przekór powiem, że taki zawsze byłem, jestem uduchowiony, ale tylko pisząc, bo w realu to udaję twardziela. I nie dlatego by mnie nie zraniono,- bo to też ważne- ale by nie popaść w zniewieściałość. Zapewne zauważyłaś jak wiele uczucia wlewam w nasz układ, co poniekąd jest wynikiem twojego miłego podejścia do mnie, ale i takiego wyciszenia.

Nie moja koleżanko, nigdy nie byłem zatwardziały w osądzaniu, stad też i moje trzeźwe refleksje, na tematy życiowych pomyłek. Robię to także dla siebie, bo dzięki temu dostrzegam pozytywniej swoje relacje między ludźmi, to wszystko co im czynię, w czym przeszkadzam. W żadnym wypadku, to nie jest moim celem, to nie spędza mi snu z powiek, ale lubię o tym się pochwalić, a że ty mnie nie stopujesz, to gitara. Oj wykorzystuję cię, a tyle mówię o tolerancji, obłuda ze mnie wychodzi, co daje mi obraz daleki od ideału.

Ci wszyscy święci to tacy grzeczni nie byli, nawet im to nie było w głowie. Jak sięgnąć po biografię, to można doznać szoku, jak można z takimi czynami przechodzić do annałów katolickich ksiąg. To dla nas zachęta, by się starać, by wciąż wierzyć w siebie, bo oni to nikt lepszy. Trochę to pyszne z mojej strony, bo to wielcy mistycy, męczennicy, ale w dobrej wierze wypowiadam te słowa, by nas podbudować, to i przewinie znikome.

Tęsknie za naszymi spotkaniami, takimi swojskimi rozmowami o sąsiadach, o tym co się dzieje w naszym mieście, jak mija dzień, co na tapecie. Czym jestem starszy, tym bardziej żałuję odchodzących, częściej cmentarz odwiedzam, co za nastolatka było nie do pomyślenia. Chyba nostalgia mnie dopada, trzeba cos słodkiego zjeść, a to znak by się ruszyć na spacer, choćby po czekoladę.

 

To do jutra, moja koleżanko.

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 09.08.2016
    Świetne, trochę późno przeczytałam
  • Robert. M 09.08.2016
    Tym się nie przejmuj, ważne, by dotrzymać słowa, by ciągle trwać przy postanowieniu, być optymistycznie nastawionym do życia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania