Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz rade część 119

Witaj Basiu!

Są takie zdarzenia, że nie potrzeba słów by zrozumieć, bo wyczytasz to z oczu, z mowy ciała, że ktoś traci grunt pod nogami, nagle odcięto mu prąd. Ta dziewczyna z kafejki, może liczyła minuty do końca pracy, by ujrzeć w drzwiach swego Alessandro, który powie by kończyła, bo on ma plan na tą noc. Czekała byś zakończyła, wychodziła na zaplecze by powyzywać twoją opieszałość, ale gdy zatopiłaś w niej swój wzrok, tak bardzo cierpiące spojrzenie, musiała się wzdrygnąć. Zrozumiała wasze skrajne położenie, jej egoizm, został sponiewierany, na rzecz ludzkiego współczucia. Wiem, że moja wyobraźnia, graniczy ze klechdami, ale czy tak Basiu nie wygląda nasza rzeczywistość, gdzie jedni zaczynają bal, a drudzy liczą straty? Ileż to ludzi doznaje w tym samym momencie uczucia rozkoszy, gdzie endorfiny szaleją pod wpływem dotyku, bądź wyznań, by tuż obok za ścianą, czyjaś winda uczuć została zerwana z lin, jednym sms – to koniec!

No i jakbyś to nazwała, czy uważasz, że to był zwykły przypadek, że akurat po otrzymaniu tego e-maila, Giovanni chciał się spotkać? Układamy sobie różne strategie, planujemy kilka godzin, a i tak wychodzi, że guzik mamy do powiedzenia. Czasem mam wrażenie, że tam w górze, Ktoś, ma wiele radochy, bo połamał nam skrzydła, ale dał takich ludzi, byśmy i tak fruwali. To nie zbieg okoliczności, on miał przeżyć twój przełom, ze strachem w oczach, dojrzeć twoje przyziemne życie, by sam się w tym sprawdzić. Ile to razy w takich sytuacjach zostajemy sami, szukając ukojenia w pościeli, kąpieli, w wielu czynnościach, które mają tylko zająć ten paskudny czas.

I dobrze się stało, że te łzy popłynęły, że wydarły z ciebie tłumiony żal, to było i tak nie do uniknięcia, a pod takim nadzorem, stanowiły takie stadium do aktywacji twego pierwotnego planu. Powiedz, jak to jest, że za każde szczęście przychodzi termin zapłaty, że nie ma łagodnego zakończenia, nawet gdy się zrobi jak wy, to nie da się odfajkować, no rób co chcesz, ale musi człowieka połamać.

Też mi go szkoda, bo chłopina liczył na fajna zabawę, rozmowę, chichot, a tu koleżanka mu mankiet zmoczyła, a przy tym niskie dźwięki z siebie wydobywając. Dobrze, że mnie teraz nie widziałaś, bo parsknąłem śmiechem, na samą myśl, że siedział tak bidulek z oczyma jak pięciozłotówka, w ustach Sahara i pustką w głowie. Bo wchodzi sobie jak na party, a tu bez tłumaczenia jeden szloch. Nie wiadomo o co lasce chodzi, czy się dowiedziała, że jest ciężko chora, ma dołek, no ni w ząb wyjaśnienia, a ludzie za ścianą wiedzą, że ma gościa, w jego osobie.

Mało śmieszna sytuacja, ale takie chwile właśnie mówią więcej o nas niż wielostronicowa biografia, która jest usystematyzowanym zbiorem faktów, a nie nośnikiem emocji. I nikt mi nie powie, że żyjąc jak w kokonie, bez problemów, bez narodzin dziecka, strat, bólu, strachu o zdrowie partnera, odchodząc z tego świata jest spełniony. To wszystko trzeba przeżyć, kochać, odchodzić, przebaczać, klęczeć, prosić o śmierć, by kiedyś powiedzieć – ja to wiem, sam tego posmakowałem.

Pewnie mało to ważne słowa, ale czasem cisza więcej wyraża, dlatego życzę ci jej jak najwięcej, byś doceniła jej moc i nabrała dystansu. Jesteś teraz w najlepszym punkcie swego życia, rozdajesz karty, a ja patrzę czy aby i mnie zaprosisz do remika.

.

To do jutra moja koleżanko.

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Quincunx 24.10.2016
    Zwróć uwagę, proszę na interpunkcję, szwankuje bidulka czasami.
    I... tę noc (nie tą), z klechdami (nie ze), na fajną zabawę (ups) - podumaj inaczej Alessandro Ci nigdy tego nie wybaczy.

    Za to, jak zawsze i obyczajnie, jest w tym prąd.
    Brawo Pan Robson.
  • Robert. M 25.10.2016
    U mnie z interpunkcją, to jak z grą w piłkę na podwórku, gdzie nikt nie zważa na spalone, trzymanie pozycji, o taktyce nie ma co wspominać. Więcej w tym toto lotka niż profesjonalnego stawiania znaków, co jak widać, kładzie tekst, bo trudno się w strzelić w rytm. .... Dzięki za pochwałę merytoryki, ten aspekt jeszcze trzyma mnie przy pisaniu.
  • Miła 24.10.2016
    Świetne
  • Robert. M 25.10.2016
    To się świetnie składa, bo ja też chciałem, by to było takie ciekawe i zajmujące .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania