Pokaż listęUkryj listę

Opoww *** Istota Żółtej Czapki 

Właśnie w tej chwili, co już nigdy nie powróci, zdejmuję z pustego haczyka wbitego w ścianę żółtą czapkę z pogniecionym czubkiem, o której kiedyś napisałem na żółtej kartce, kilka słów wierszowanym rymem powabnym, w słonecznych salonach literackich, cokolwiek to zdanie, trwające jak flaki z krwią, znaczy.

 

Przyznaję jednak bez bicia kogokolwiek, że w trakcie zdejmowania, haczyk był w połowie pusty, lecz wypowiedź dotyczyła: teraz, które jest nieustannie przeszłością. Dlatego z czystym sumieniem mogłem wyłuszczyć kwestię, iż zdjąłem żółtą czapkę, z pustego haczyka.

  

No ale dość lania tych pseudo filozoficznych bredni, gdyż woda ścieka kałużą na klawiaturę, prosto na małpę w klawiszu. Wiruje biedna by strząsnąć mokrość, a ja dostaje po oczach wilgotnymi odpryskami, o zapachu afrykańskiej sierści.

 

Wycieram rękawem i pragnę przejść do konkretów, stanowiących istotę czapki, którą w większości przypadków, dźwiga moja głowa. Cudza dźwiga bardzo rzadko. Tylko w szczególnych przypadkach, gdy moja jest wyczerpana przytłaczającym ciężarem, a ktoś chce mi pomóc i niesie za mnie.

  

–– I po diabła tworzysz te pierdoły – pyta mnie gościu Dondim zwany – Żaden szanujący człowiek swoją osobę, nie zechce przeczytać tej sterty bzdur, właściwie o niczym. Przewertuj w mózgu fałdy i sprawdź, czy nadal są szare i pofałdowane, gdyż w moim przekonaniu, to raczej kolorowe i płaskie, co oznacza konkluzje, którą można wywnioskować, z tego jak się ubierasz. O właśnie. Piszesz tak, jak wyglądasz.

  

Durny palant! Mnie Dekaosa nie sprowokuje. Nie ma na to najmniejszych szans. Ja, jeno ja, jestem wyjątkowy, ponad wyjątkowość obszaru, który ustawa przytula w objęciach przewidzianej jurysdykcji. Widzicie, jakie trudne słowa umiem pisać, bez ortografa u boku mego.

 

A jednak uczciwie przyznać muszę, że jestem dwunożnym ssakiem, drapieżnikiem, czasami tak wrednym, że już nawet nie wiem, jaki przykład przytoczyć, by słowa tekstem zaowocowały, co by sprawę przedstawiły, o takim smaku jakim jest.

  

Chyba dlatego los mnie dzisiaj pokarał i musiałem przystrzyc jajka. Kupiłem wytłaczankę wiejskich, otwieram pokrywkę, a tam dziewięć dokładnie owłosionych. Tylko jedno było łyse, więc tylko to rozbiłem, by zrobić jajecznicę, gdyż nie chciałem cyckać z kłaków, a tu mi kurczątko do oczu skoczyło, by wydziobać źrenice z tęczówek.

 

Dobrze, że miałem żółtą czapkę na głowie. Szybko ściągnąłem na oczy i dziobki odskakiwały od sprężystości włóczek, ale z tyłu podszedł jakiś gościu i zapytał, czy jest agresywnym ssakiem.

  

–– A skąd mam to wiedzieć – odpowiedziałem poirytowany atakiem drobiu.

  

Wtedy on mnie zaatakował i zagryzł na śmierć, pompon mojej umiłowanej czapki, aż spazmy agonii na braku włosów poczułem. A nawet wyrwał zębami i wypluł oślinionego, przeżutego pompona, na imperialne kurczaki, dusząc je wilgotnym całunem, do utraty tchu.

 

Dlatego uzyskał ode mnie przebaczenie i tylko mu w mordę przywaliłem, tak zupełnie banalnie. No ale czapka mi zerkanie ocaliła i tylko o tym chciałem wspomnieć. Jeno muszę chodzić z martwą na głowie i pomału traci właściwy kolor.

  

–– A puenta gdzie, Jeloł? –– rzecze do mnie Aligator.

–– Zapakowałem w żółty papier. Każdy może ją poobdzierać i przeczytać.

–– W żółty. Dlaczego nie jestem zdziwiony?

–– Też się dziwię.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Tekst jest pełen aluzji, podtekstów i ironii, a sam podmiot liryczny (nie mylić z autorem) posiada dobry zmysł obserwacyjny i bardzo dużo na tym portalu czyta, więc: zwariował - żółta czapka to nic innego jak żółte papiery i żółte papiery otrzymuje osoba wychodząca ze szpitala psychiatrycznego, może: ten portal jest domem miłości?

    Łukasz Jasiński
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Łukaszu Jasiński↔Dzięki↔Pozdrawiam:)
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Ha ha ha ?! Ale przebojowa komedia absurdu ?! ? ✌️
    ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️, pozdrawiam ??
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Piotrek P.1988↔Dzięki:)?↔Jam rad, że przebojowa i absurdalna?
  • rozwiazanie dwa lata temu
    „z tyłu podszedł jakiś gościu i zapytał, czy jest agresywnym ssakiem.
    –– A skąd mam to wiedzieć – odpowiedziałem poirytowany atakiem drobiu.” ? Ten moment najlepszy.:) Pozdrawiam.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Rozwiazanie↔Dzięki:)?↔Zwrot który przytoczyłeś, to w trakcie powstał. Zazwyczaj nie planuję dokładnie, co napiszę za chwilę, bo jeszcze tego nie wiem.?
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    A ten się nie zorientował kim jest "podmiot liryczny" ?. O pośladkach nic nie napisałeś, DiDi - a to ważny element podmiotu lirycznego :)
    Mam tylko pytanie czy Aligator to jest ten, którego mam na myśli? :)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Blueogienkowa↔Dzięki:)↔To w zamyśle jest autosatyra. To działa na mnie pozytywnie?, ale póki co, to chyba jestem osamotniony, w tego typu hecach. Aczkolwiek są pewne nutki w tekście, co inną muzykę tworzą, jakby równolegle.Co do tego, co masz na myśli↔Dondi↔to aligator?.
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Szanowny Autorze,

    proszę o wybaczenie, że nie na temat: od dziś będę używał formalnego języka, otrzymałem dziś upomnienie od administratora, zresztą: przed założeniem konta czytałem regulamin i z góry wiedziałem - pierwsze upomnienie nie jest karane, drugie: grozi blokadą konta, jednocześnie: administrator sam z siebie nie dał mi upomnienia - zrobił to na podstawie donosu, osobiście podejrzewam: Graina, jednak: też mogę złożyć donos za "niewybredne ośmieszanie mojej osoby" i "stosowanie agresywnych ataków personalnych", cóż: nie zrobię tego - honor mi na takie świństwa nie pozwala, wszystko można znaleźć w rankingu, opublikowałem tam również jego słowa.

    Z poważaniem
    Łukasz Jasiński
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Dekaos Dondi DiDi - nie ze mną te Brunery, numer. A jak to w zamyśle jest autosatyra, to ja Ci będę mówić od dziś - na eł. :)
    A bo mi się Aligator skojarzył... :)
    Najważniejsze, że umiesz uśmiech na lico mi przywodzić.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Blueżar↔To fajnie, że będziesz mi mówić?:))
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    A ten znowu z rankingiem... Ty, Łucek, masz jakiegoś pierdolca na ten ranking? Poza tym weź, człowieku, realnie myśl. Pokazałeś dupę na Fejsie - dlatego masz rankingi. Dwa - wkurwiasz większość tu i dlatego masz rankingi. Gdybyś był normalny i normalnie się zachowywał - to o tym swoim mitycznym "rankingu" mógłbyś sobie pomarzyć.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Dekaosie, przeoczyłam taką cudną treść, przepraszam!
    Bardzo mi się podoba!
    Dobrze, że admin zrobił listę, bo po okruszkach bym nie trafiła.
    Genialne!☺
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Słone Paluszki↔Dzięki:)↔To taka autosatra w zasadzie ?:))
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Autosatyra, a nie żadna: autosatra?:)
  • słone paluszki dwa lata temu
    Autosatyra, ale napisana po mistrzowsku :)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Słone paluszki↔Autosatyry wbrew pozorom, wzmacniają człeka. Jest zaś odporniejszy, na ewentualne prowokacje. Tak w sensie ogólnym rzekłem.
    Ale jakoś nikt inny, nie chce napisać(:?:)
  • słone paluszki dwa lata temu
    Dekaosie,
    Ja mam tak strasznie dużo wad, że autosatyra zamieniłaby się w horror. Wiem, jaka jestem.
    Ale inni niech piszą na zdrowie ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania