Pokaż listęUkryj listę

Opoww *** Śliɱɑczɑ Bieżnia

Tubylcy wiwatują z zapamiętaniem. Nic dziwnego. Za chwilę w naszej osadzie, odbędzie się coroczny wyścig: Spowolnionych Ślimaków. Jego szczytnym i dumnym, chociaż nie jedynym celem, jest rozluźnienie stosunków międzyludzkich. Stanowią bowiem istotny problem w moim społeczeństwie. Wódz, czyli ja, wybrał już dobrowolnych uczestników. Stoją pod rząd na początku metrowej bieżni. Czekają zniecierpliwieni i z wolnej woli muszą być chętni. Na horyzoncie majaczy meta. Podchodzę do pobliskich klatek. Dźgam oszczepem kilka lwów. Donośne ryki robią za wystrzał startera.

 

Wystartowali. Zasada jest prosta. Kto przekroczy metę jako ostatni, zostanie zwycięzcą i niczym więcej.

 

*

Jak zwykle bieg wlecze się jak flaki z olejem, w otoczce dopingujących okrzyków. Jednakowoż każde znieruchomienie, chociażby na nieskończenie krótką chwilę, jest równoznaczne z dyskwalifikacją, której zastosowanie, może być także sprowokowane, muśnięciem linii mety jako nieostatni.

 

Zatem każdy zerka z obawą na innych, czy czasami nie zostali w tyle, jednocześnie nie ustając w drodze.

 

Ponadto samo poruszanie ciałem nie wystarczy. Liczy się wyłącznie parcie do przodu, bez najmniejszej próby cofnięcia.

 

*

Jestem wodzem, więc popatruję na spokojnie, myśląc sobie, czy zwyczajowy zwyczaj zwycięży. To znaczy, czy staną w końcu wszyscy przed metą, gdyż żaden z uczestników, nie będzie chciał przekroczyć jako pierwszy.

 

Nie. To niemożliwe. Ki diabeł. Jak on to zrobił. Czyżby nikt nie zauważył? Właśnie ślimaczy się na środku bieżni, a reszta zgodnie z moim proroctwem, przystaje w nieskończenie krótkiej odległości od linii końcowej, na nieskończoną krótką chwilę. Moje schowane przyrządy natychmiast przewinienie wyłapują. Przegrani padają sztywno na ziemię i nie mogą się chwilowo ruszać, by nie utrudniać. W tym samym momencie, rozbłyskuje nad nimi obszerny napis:

 

Dyskwalifikacja + uczestnictwo w poczęstunku. Nasz ukochany Wódz, chce wam w ten sposób podziękować, za wzięcie udziału.

 

Czas wyścigu się przeciąga, a mnie razem z przybocznymi, spieszno do realizacji przydatnych aspektów demograficznych oraz innych. Wrzeszczę do buszującego na bieżni, że ostanie pół metra, może pokonać sprintem. Prędkość już nie ma znaczenia. I tak będzie zwycięzcą. Tłum go ponagla, lecz on idzie wolniutko, niczym zraniony ślimak ze smutno zwieszonymi czułkami. Jakby nie wierzył w bezpieczny finał, gdyby nagle przyspieszył. Może wyczerpany trudami podróży, lub tym, na co się napatrzył, gdy był częścią obserwujących.

 

*

W tle słychać znane żyjącym dźwięki.

Tradycyjne po każdym wyścigu.

Aż stalowe pręty drgają.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Piotrek P. 1988 11.08.2021
    Tajemnicze, dziwne i inspirujące. ?????, pozdrawiam ?
  • Dekaos Dondi 11.08.2021
    Piotrek P.1988↔Dzięki:)↔Za tuptanie ślimaczków, też. Ostatni będzie zwycięzcą:)↔Pozdrawiam:)
  • Jordan Tomczyk 11.08.2021
    Bardzo fajny tekst. Bogate, wyszukane słownictwo. Lubię taki styl, a jednocześnie czyta się płynnie. 5 ode mnie ;)
  • Dekaos Dondi 11.08.2021
    Jordan Tomczyk↔Dzięki:)↔Płynność jest dla mnie istotna, ale różnie to bywa:)↔Pozdrawiam:)
  • Trzy Cztery 11.08.2021
    To jest po prostu piękne... Postawiłeś świat wyścigu do góry nogami. Dla mnie to bardzo bliskie doświadczenie. Uwielbiam żyć powoli. Rozumiem ślimaka, który "idzie wolniutko, niczym zraniony ślimak ze smutno zwieszonymi czułkami". On mysli tak: "Po co tamci się tak spieszyli?". To jest powód zwieszonych czułków.

    A tu możesz poprawić:

    Wódz, czyli ja, wybrałem już dobrowolnych uczestników. -> Wódz, czyli ja, wybrał już dobrowolnych uczestników.

    (wybrałem -> wybrał, bo "wódz wybrał")

    Dekaos - %!
  • Dekaos Dondi 11.08.2021
    Trzy Cztery↔Dzięki:)↔za procenty:)
    Nie jestem pewien, czy dokładnie tak myślał, zważywszy na to, co widział, jako "publika"
    Zapewne skojarzyłaś:
    zostanie zwycięzcą i niczym więcej / uczestnictwo w poczęstunku / oraz końcowe zdania.
    Nie lubię dopowiadać, ale wyjątkowo coś mnie pikło:)↔Pozdrawiam:)
  • Dekaos Dondi 11.08.2021
    P.S↔Poprawiłem, co rzekłaś:)
  • Trzy Cztery 11.08.2021
    Dekaos, chyba źle, że zmieniłeś tytuł. Odarłeś tekst z tajemniczości. Już dzisiaj nie mam czasu, ale jutro, po południu, coś tu jeszcze może napiszę.
  • Dekaos Dondi 11.08.2021
    Trzy Cztery↔Coś takiego!↔Akurat zerkłem:)↔Masz racje. Wróciłem poprzedni:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania