Opoww *** Dialog ƘɾყʍíղɑƖղყ
刀工卂乚口厶 长尺丫从工?卂乚?丫
–– Szefie, odkryliśmy dziesiątego trupa.
–– Który to już?
–– Dziesiąty.
–– Nie mogłeś od razu powiedzieć? Teraz goły biedak leży.
–– Ano leży, bo nie może wstać.
–– Czemu to?
–– Przywalony zegarem. Spadł z wieży.
–– Razem z zegarem?
–– Nie. Zegar spadł samotnie później, na niego.
–– Na kogo?
–– Na trupa.
–– Rozumiem. Gościu przestraszył się lecącego zegara i dostał ataku serca.
–– Ataku dostała staruszka, upadła na niego i przesunęła gościa pod.
–– Udało jej się wcisnąć faceta, pod leżący zegar?
–– No nie. Miejsce już było zajęte.
–– Przez kogo?
–– No przez tego, co spadł na niego zegar.
–– To chyba przestał chodzić?
–– Zatrzymał się w ostatniej chwili.
–– To dlaczego wpadł pod zegar?
–– Zegar?
–– Nie. Ten drugi.
–– Staruszka go pchnęła atakiem.
–– A staruszka żyje?
–– Jaka znowu staruszka?
–– No ta, co pchnęła.
–– Nie wiem. To była jego halucynacja. Wyrzęził przed śmiercią.
–– A skąd masz pewność, że martwy?
–– Tak powiedziała głowa. A można jej wierzyć.
–– Czemu?
–– Gdyż odcięta od ciała, godzinową wskazówką. Czyli na pewno trup.
–– Sekundnik też?
–– Co też?
–– Martwy.
–– Nie. Ten omawiany na początku.
–– Który to już?
–– Zegar? Pierwszy co spadł, lecz właśnie spada drugi.
–– A trup?
–– Wciąż dziesiąty, szefie.
–– Co ty masz z tym dziesiątym. Cholerna stagnacja! Wszyscy w domu?
–– Gdy wychodziłem, to byli.
–– A sufit nierówny?
–– Też był jak wychodziłem.
–– Skąd ten cień nad nami? Słyszeliśmy bum?
–– Tak, Szefie. My plus on, to już będzie dwunasty – odrzekły odcięte głowy.
–– A co tak jęcząco kuka?
–– Kukułka w zegarze. Przeżyła skubana.
–– Zamilkła.
–– To licząc nas, będzie trzynasty.
–– I licząc tego, co uciekł przed czasem i wpadł po tira.
–– Czternasty.
–– Tylko, że tir nagle skręcił i wjechał na chodnik.
–– Masz kalkulator?
Komentarze (11)
przez to jestem taki porypany:))↔Pozdrawiam:)
? ? ? ? ?, pozdrawiam ??
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania