Opoww *** Poɾząɗeƙ na Wybiegu
Nadzorca siedzi na dachu przynależnego podwyższenia. Bacznie i z coraz większą uwagą, obserwuje ogrodzony wybieg. Skupienie słusznej idei w oczach, przynosi efekty, albowiem zauważa i słyszy, następujące nieprawidłowości:
Świnka→nie chrumka, tylko gdacze.
Kogucik↔nie pieje, tylko muczy.
Kózka nie beczy, tylko szczeka.
Kotek↔nie miauczy, tylko kwacze.
Czuwający nad normą, podejmuje racjonalną decyzję, w niecierpiących zwłoki zdarzeniach. Zeskakuje z wieżyczki czuwającej i po chwili, niespiesznie i dokładnie, podgryza gardła tym nieznośnym zwierzątkom, co go do eksterminacji siebie samych, skłoniły.
Następnie – dmuchając na zimne – wynosi okrwawione trupy poza strefę, żeby rozkład ciał, nie zachęcił żyjących stworzeń w ojczystej ziemi, do plugawych – a co ważniejsze – niestosownych zachowań, mających na celu, zachwianie.
Po wykonaniu zadania i wytarciu o trawę, potrzebnych organów wspomagających, tak samo spokojnie wraca na jedyne słuszne miejsce, świadomy dobrze spełnionego obowiązku.
Gdyż:
Świnka nie gdacze.
Kogucik nie muczy.
Kózka nie szczeka.
Wszystko wróciło do normalności. Jest tak jak powinno być w określonych warunkach.
Porządek na wybiegu. Czysto i schludnie.
Zatem rozmyśla zadowolony. Na pewno otrzyma pochwałę.
A może nawet pracodawcę będzie mógł pocałować w tylną część egzystencji?
Komentarze (11)
Ale świat lubi inność, dlarego jest tyle gatunków zwierząt, roślin i ludzi.
Posłucham "Świnki"→jeżeli wyguglam:)↔Pozdrawiam:)
Kogucik nie muczy.
Kózka nie szczeka. :)) Aż szkoda "Świnki"→:)↔Pozdrawiam:)
Krótkie, a oryginalne i przebojowe. 5, pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania