Opoww *** Noᴡʏ Roᴄᴢᴇᴋ ɪ Dʀᴢᴡɪ ᴅo Poᴢᴀᴄᴢᴀsᴜ *** Życzenia
To taki nieco, przednoworoczny ciemnawy humor
-----------------------------------------------------------
Stary Rok – trzydziestego pierwszego grudnia, dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku – ziewa nostalgicznie pod maseczką, w bujanym fotelu. Jednakowoż nie oznacza to bynajmniej, że nas figlarnie buja. Po prostu zwyczajnie nie ma ochoty na takie hece. Odczuwa serdeczne zmęczenie z powodu dźwigania w sobie: miesięcy, tygodni dni, godzin i wszystkiego, co w nich zawarte było. Dobre i złe. Tyko malusich sekund jakoś dziwnie żal. Tak wesoło łaskotały czasoprzestrzeń ego, gdy raz po raz, smutkiem przyozdobione było. A poza tym zło w sekundzie trwało naprawdę niewiele. No chyba, że akurat ktoś kogoś zastrzelił. Teraz, kilka chwil przed północą, ucichły jakby zlęknione. Może przeczuwają, że razem z nim muszą odejść. Nie będą już nigdy przemijać. Nowe, które je zastąpią, owszem.
Z rozmyślań wygania go to, co prorokował zobaczyć. Widzi swojego małego. Wyskoczył nie wiadomo skąd. Markotny taki, bo stęskniony i niecierpliwie drepci, gdyż pragnie przejąć pałeczkę, by dzielnie dzierżyć w następnym. Stary Rok, z racji tegoż widoku, aż zaskrzypiał łzami w oczach, lub raczej sfatygowanym, wiklinowym fotelem. Wie, co teraz nastąpi. Tradycyjna kolej rzeczy. Nic na to nie poradzi. Brzdąc ma w ręce nóż. Ostrze wyostrzone wyczekiwaniem, sąsiaduje z rękojeścią, na której widnieje, pięknie wyrzeźbiona sentencja: Dosiego Roku 2022.
Następca bujanego fotela, dla dezynfekcji, przemywa spirytusem zaznaczoną łukowatą kreskę, poniżej jabłuszka. Stary też przemywa tym samym płynem to samo miejsce, lecz od środka, by lżej mu było przejść na drugą stronę, do bezpowrotnej krainy. Albowiem żałość w nim wzbiera z racji tego, że się kończy. Przypomina sobie, ile to zdarzeń i różnorakich odczuwań w nim przeminęło, chociaż nie zawsze z wiatrem, lecz często pod wiatr.
Wesoły malec przyobleczony w pozytywny, pełen nadziei uśmiech pod maseczką, podchodzi bliżej do zadania. Staje na podstawionej ryczce, gdyż niewielki z niego berbeć i bez podwyższenia, by nie dosięgnął, gdyż ma za krótką rączkę. Za to silną i wprawną. Przykłada nóż w nacechowane miejsce i podrzyna gardło, siedzącemu w bujaku. Mieszanka kolorowych fajerwerków i zeszłorocznej krwi, spływa z małej dłoni na podłogę. Przeistacza się w gałązki wikliny, która sama siebie, formuje w nowy lśniący fotel. Poprzedni rozpada się w pył, dlatego były siedzący już nie siedzi, tylko leży. Nowy Roczek, pchając stopy trupa, przesuwa ciało przez próg. Robi pa pa i zamyka Drzwi do Pozaczasu, wiedząc że za rok, to on zostanie przesunięty.
Z futryny wystrzeliwują sztuczne ognie,
na przekór wszystkiemu: zielono–żółte–błękitne.
Następca siada na Nowym Fotelu.
Wtedy przychodzi Pani Sprzątaczka.
Zmywa mopem resztki krwi,
i sprząta pozostawiony bajzel.
Także wali mokrą ścierką Nowego Roczka,
by go wzmocnić oraz wystukać niezdrowe zapędy,
żeby chociaż nie był gorszy.
**************************
jeśli nie będzie to ranić bliźnich
niech każdy swoje
marzenia ziści
lub wspólne jakieś
nawet dla innych
byle jakie
żeby nie było
iż to co wyżej
brakiem tradycji zakryte
Szczęśliwego Nowego
*Wszystkim*
Życzę
d↔?↔d
Komentarze (22)
Wszystkiego Literackiego Ci życzę i Twoim Czytelnikom też.
% oczywiście :)
? ? ? ? ?, pozdrawiam ?
Ciche fajerwerki u Ciebie, Dekaos. A więc mój pies się nie wystraszy. To dobrze.
Ja też życzę Szczęśliwego Nowego. Tobie, i wszystkim.
Przede wszystkim to dziękuję za życzenia... Tobie również życzę wszystkiego co NaJlEpSZe??
A ja wypiję za zdrówko tego "maluszka" ... a patom "mokrą ścierką Nowego Roczka,
by go wzmocnić oraz wystukać niezdrowe zapędy," ???
Nieustające??
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania